Miejmy nadzieję, że zwolennicy PO i Nowoczesnej z odrazą odniosą się do 500+ i honorowo nie wezmą z tego "oszukańczego programu" ani grosza

wPolityce.pl/Fakty TVN
wPolityce.pl/Fakty TVN

Kiedyś, żeby się ubawić trzeba było cierpliwie czekać, aż poślą w bój Stefana. Taktyka była taka, Stefan wiadomo równo pod sufitem nie ma, ale za to jak się spręży i o tej podłości pisssowskiej wysyczy, to pójdzie tym poisiorom i ich ciemnogrodzkim fanom w pięty. A i tak mamy większość parlamentarną i wiecie co nam możecie.

Reszta platformerskiej ekipy mogła robić nobliwe minki i odgrywać oświeconych propaństwowców z gotowymi receptami na wszelkie sprawy gospodarcze i polityczne.

I nagle ta niepodważalna nieomylność się skończyła jak święcę zdmuchnąć. Niedawni wysoko noszący czoło, nagle okazali się tandeciarzami handlującymi całkiem przeterminowanymi hasełkami. Zapętlili się na antpisowskim hejcie, nie zauważając, że to przestało działać już w wyborach prezydenckich i nie sprawdziło się na jotę w kampanii parlamentarnej.

Ale i tak największy dyskomfort sprawiają swoim coraz mniej licznym zwolennikom. No chyba żaden uczciwy poplecznik Platformy, podobnie jak i Nowoczesnej, nie skorzysta z takiego programu, który krzywdzi miliony dzieci.

Zwolennicy PO, no chyba nie zawiedziecie Grzegorza Schetyny, Ewy Kopacz, Borysława Budki czy Pana Nikt Sławomira Neumana.

Uważajcie, bo jak jakiś Pisior doniesie, żeście się połaszczyli na pięć stów albo i więcej to was na demonstracje KOD nie wpuszczą. Chyba, że chcecie się przyłączyć do tych, którzy rzeczywiście pragną naprawić państwo, to serdecznie zapraszamy.

« poprzednia strona
12

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.