Demonstracja KOD w Berlinie przeciwko premier Szydło. Niemieccy dziennikarze "obsługiwali" ją z ponadprzeciętnym zainteresowaniem. ZDJĘCIA

PAP/ EPA
PAP/ EPA

Do naszej redakcji Czytelnik przysłał relację z demonstracji w Berlinie. Po jednej stronie zwolennicy KOD, a po drugiej członkowie tamtejszego Klubu Gazety Polskiej oraz niezrzeszeni nigdzie, lecz mieszkający w stolicy Niemiec.

Oto ta relacja:

Wybrałem się ze znajomymi powitać Panią Premier pod budynkiem Humboldt Carré na Behrendtstrasse. Duża grupa Polaków z Misji Katolickiej w Berlinie, berlińskiego Klubu Gazety Polskiej, hamburskiego Ruchu Kontroli Wyborów itd. powitała naszą Premier entuzjastycznie.

Po drugiej stronie ulicy stała spędzona trzódka KOD-u naliczyliśmy 23 (!) osoby, pomiędzy byli Niemcy i biegali wokół nich niemieccy dziennikarze. Do naszej grupy nikt z prasy nie podszedł!

Po czym garstka KOD zaczęła używać gwizdków, a nasz grupa skandowała: „Targowica, targowica”, „oderwani-od-koryta”, „Bóg, Polska, Naród” po czym został odśpiewany hymn polski przy gwizdach drugiej strony. Również gwizdali, kiedy Beata Szydło wysiadała z samochodu.

Nasza strona skandowała: „Be-a-ta, Be-a-ta”. Ta grupka KODu to jakieś nieporozumienie, niemieckie napisy (dla dziennikarzy?) na banerach, flagi Unii i schowana wstydliwie za plecami flaga polska.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.