Głos inspektora transportu drogowego: ITD to służba sprawna i potrzebna. Oto dowody

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Kilka lat temu pojawiła się koncepcja Centralnego Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym (CANARD), czyli stworzenia sieci fotoradarów monitorujących przestrzeganie przez kierowców przepisów dotyczących prędkości. Rzeczą wydawałoby się naturalną było to, że zajmie się tym Policja. Finalnie zajęła się tym Inspekcja. Doprowadziło to jednak do postrzegania dublowania się kompetencji i odpowiedzialności za bezpieczeństwo na drogach. Mówiąc w uproszczeniu uprawnienia Policji i Inspekcji powielają się właściwie tylko w jednym przypadku - na używaniu urządzeń rejestrujących w kontroli ruchu drogowego. Stosowanie urządzeń rejestrujących związane jest z zapewnieniem porządku i bezpieczeństwa na polskich drogach, co faktycznie nijak ma się do misji Inspekcji, jako regulatora rynku usług transportowych.

Czy Inspekcja w sposób właściwy wprowadziła system nadzoru nad ruchem drogowym? Śmiem twierdzić, że tak i na pewno pomogło jej to, że stanowi formację otwartą nie tylko na nowinki techniczne, lecz również na nowoczesne rozwiązania organizacyjne. Dowód? Przed dniem wejścia w życie ustawy przekazującej fotoradary do Inspekcji na 1 urządzenie przypadało obsługujących go 3,93 funkcjonariuszy Policji, co daje koszt 9636,36 zł netto. W Inspekcji na jedno urządzenie przypada 2,04 pracownika, zatem koszt osobowy wynosi 3329,72 zł netto. Jest więc niemal 3-krotnie niższy. W efekcie stosowania systemu, w zaledwie 3 lata od jego uruchomienia liczba zabitych na polskich drogach została zredukowana aż o ¼ , a to prawie tysiąc osób ocalonych od śmierci w ciągu roku. W dodatku w 85% za unijne pieniądze i 3 razy taniej niż w ramach struktur Policji. Dyskusyjne jest czy ludzkie życie można przeliczać na złotówki, lecz przyjmując wskaźniki stosowane przez Komisję Europejską można wyliczyć, że w związku ze spadkiem liczby ofiar śmiertelnych w stosunku do roku bazowego (2011) dało to kwotę aż 4,4 mld złotych „zaoszczędzonych” w gospodarce kraju. To znacznie więcej niż prognozowane wpływy z podatku od sklepów wielkopowierzchniowych, szacowane na 3,4-3,5 mld rocznie.

Wniosek? Teza o kosztowności struktury organizacyjnej Inspekcji nie znajduje potwierdzenia ani w faktach, ani w liczbach.

Twierdzenie, że stosowane w Inspekcji procedury kontrolne i sposób nakładania kar jest skomplikowany i może być zastąpiony karą tylko w postaci mandatu jest chybiony. Policja uważa, że da się sankcjonować naruszenia przepisów transportu drogowego w sposób szybki i skuteczny za pomocą mandatów karnych, a nie poprzez prowadzenie postępowań administracyjnych. A faktycznie - Inspekcja to postępowania administracyjne.

Jaka różnica? Każdy kto przynajmniej raz ukarany został mandatem karnym wie, że droga odwoławcza jest szczególnie trudna, a w praktyce często niewykonalna. Postępowanie administracyjne daje natomiast stronie możliwości zarówno uczestniczenia w całym jego toku, jak i zapewnia praktyczną możliwość odwołania się nawet od wyroku sądowego. Przy karach sięgających kilkudziesięciu tysięcy złotych pozbawienie możliwości odwołania się byłoby dużą niesprawiedliwością. A nie chcemy przecież, aby policjanci usiedli za biurka i zajęli się prowadzeniem żmudnych, skomplikowanych, nierzadko wielomiesięcznych postępowań administracyjnych, dotyczących naruszenia zasad działalności gospodarczej, prowadzonej w obszarze transportu drogowego, postępowań odwoławczych i wniosków o ponowne rozpatrzenie sprawy, a po wniesieniu skargi na decyzję chodzili na rozprawy przed sądami administracyjnymi. Chyba każdy wolałby by chodzili po ulicach i dyskretnie strzegli porządku i bezpieczeństwa nas obywateli.

Policja jest umundurowaną i uzbrojoną formacją służącą społeczeństwu i przeznaczoną do ochrony bezpieczeństwa ludzi oraz do utrzymywania bezpieczeństwa i porządku publicznego. Policja nie prowadzi właściwie postępowań administracyjnych. Od kilku lat Policjant, który ujawni naruszenie w zakresie transportu drogowego przekazuje taką sprawę Inspekcji, która prowadzi postępowanie administracyjne i wydaje decyzję w tej sprawie. Taka zmiana w ustawie o transporcie drogowym nastąpiła na wniosek samej Policji. Dlaczego Policja sformułowała taki wniosek? … Muszę przy tym zaznaczyć, że prawie 700 inspektorów ITD przeprowadziło w 2015 r. 222 327 kontroli drogowych, natomiast 100 tysięczna formacja Policji przeprowadziła w tym samym okresie 1012 analogicznych kontroli drogowych (ma marginesie postępowania administracyjne z tych kontroli przeprowadziła Inspekcja Transportu Drogowego).

Polska Inspekcja Transportu Drogowego jest oceniana w Europie jako najlepsza służba kontrolna w zakresie przewozów drogowych. Inspektorzy ITD wykształceni przez służby z krajów UE przerośli swoich nauczycieli i dzisiaj to kontrolerzy z UE przyjeżdżają do Warszawy po naukę. Niech to również świadczy o potrzebie utrzymania tej formacji i jej przemyślanego i mądrego przekształcenia.

Krzysztof Szczech Inspektor Transportu Drogowego

« poprzednia strona
12

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.