Silne lobby futrzarskie, w którym brylują posłowie PO i PSL, utrudnia wpisanie norki amerykańskiej na listę gatunków inwazyjnych, które są zagrożeniem dla środowiska i rodzimych gatunków — ostrzega „Gazeta Polska Codziennie”.
Zamieszkująca poza swoim naturalnym środowiskiem norka amerykańska stanowi szczególne zagrożenie dla ptaków i mniejszych ssaków. Choć drapieżniki te na fermach przetrzymywane są w ciasnych klatkach, a później zabijane dla ich futra, to niektórym osobnikom udaje się uciec. Mimo szkód wyrządzanych przez te zwierzęta, wciąż nie znalazły się one na liście gatunków inwazyjnych. A wszystko przez silne lobby sejmowe reprezentowane przez posłów byłej koalicji rządowej.
Jak przypomina GPC nie tak dawno senator Piotr Gruszczyński z PO przekonywał, że dzięki fermom polskie wsie żyją w dobrobycie.
Nie ma się jednak co dziwić zaciekłości posła, bo to właśnie na tym terenie działa jeden z największych potentatów branży futrzarskiej Rajmund Gąsiorek (radny PO w powiecie gnieźnieńskim), jeden z najbogatszych polityków w Polsce. Zabijanie i skórowanie zwierząt przyniosło mu majątek przekraczający 20 mln zł
— zauważa gazeta.
Co więcej, posłowie PO zabiegają o wspieranie branży przez Ministerstwo Środowiska. Z takim oczekiwaniem wystąpiła w pierwszej interpelacji poseł Mirosława Nykiel z Platformy.
Samo ministerstwo na razie unika tematu norek. Czy lobby okaże się silniejsze od troski o polską przyrodę?
lap/Gazeta Polska Codziennie
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/280786-poslowie-po-i-psl-bryluja-w-silnym-lobby-futrzarskim-dorobili-sie-na-fermach-milionow-a-chca-jeszcze-wsparcia-od-panstwa