Skarb Państwa w służbie przestrzeni miejskich

Gdynia Fot.Jack11 Poland/GFDL/CC by 3.0
Gdynia Fot.Jack11 Poland/GFDL/CC by 3.0

Fundusz Mieszkań na Wynajem, należące do PKP spółka Xcity, czy Polski Holding Nieruchomości. Ogromna moc kształtowania przestrzeni polskich miast, będąca w rękach - pośrednio - państwa jako właściciela tych instytucji. Moc zupełnie niezauważana i marnowana.

Dziś w relacjach społeczność lokalna - władze samorządowe - deweloper, w 99% przypadków wygrywa deweloper. Wygrywa, bo zawsze jest to gra interesów. Czy poszerzona zostanie droga kosztem obecnej tkanki miejskiej, by zapewnić „przepustowość” do nowej inwestycji, czy nowe budynki będą na tyle niskie by komponować się z przestrzenią, czy jednak ważniejsza jest liczba metrów kwadratowych na sprzedaż, czy nowa przestrzeń będzie częścią miasta czy też zostanie ogrodzona „dla bezpieczeństwa” nowych mieszkańców.

W Gdańsku toczy się ożywiona dyskusja na temat inwestycji firmy pana Leszka Czarneckiego, LC Corp. pod nazwą Bastion Wałowa. Jest to projekt, który mógłby powstać jako budynek socjalny w latach 70. ubiegłego wieku w jednym poprzemysłowych brytyjskich miast, a nie w tak zwanym Młodym Mieście, jednej z najlepszych lokalizacji. Pan Czarnecki w odpowiedzi na apel lokalnych środowisk, stwierdził, że projektu nie zmieni, bo mu się to nie opłaca. Dodał, że władze miasta problemu z jego projektem na etapie projektowania nie miały. I rzeczywiście. Gdańsk nie jest w stanie wiele zrobić z prywatnym inwestorem.

Przykład z pobliskiej Gdyni. Na Międzytorzu, praktycznie w centrum Gdyni (inwestycja ma roboczą nazwę Gdynia Centrum), na terenach należących do PKP lokalna spółka Semeko i kolejowy deweloper Xcity Investments zamierzają stawiać nową dzielnicę. Pierwsze wizualizacje pokazywały, że będzie to przestrzeń przynajmniej poprawna. Dziś słyszymy, że inwestor chce więcej wysokich budynków, a miasto pracuje nad „urealnieniem” zapisów planu miejscowego. Dodatkowo Gdynia zamierza zapewnić inwestycji dobrą komunikację drogową i planuje poszerzenie jednej z ulic w ścisłym śródmieściu do 4 pasów i budowę kolejnej 4-pasmówki 500 metrów dalej.

Mając świadomość słabości samorządów, które są gotowe na wiele, by na ich terenie były prowadzone inwestycje, państwo powinno je wspomóc. Nie kolejną wadliwą ustawą o planowaniu przestrzennym, a narzędziami twardymi. Użyć swoich spółek i hektarów doskonałych działek w ich rękach, by w końcu zacząć tworzyć w polskich miastach dobrą przestrzeń, zgodną z tym, o czym mówią urbaniści od lat.

Przestrzeń, która tworzy wspólnotę, kreuje miejsca spotkań, a nie ogranicza życie ludzkie do przemieszczania się samochodem z punktu A do B i funkcjonowania w „maszynie do mieszkania”. Taka rewolucja nie musi oznaczać strat, bo dziś większość inwestycji wspomnianych na początku spółek, realizowana jest w partnerstwie z podmiotami komercyjnymi. To one chcą wycisnąć jak najwięcej metrów kwadratowych powierzchni mieszkalnej czy użytkowej z działki, to one naciskają na zmiany w planach miejscowych, pozwalające na stawianie kolejnych „centrów handlowych” w centrach miast, przy okazji niszcząc tradycyjnych kupców i to one zyskują najwięcej. PHN, Xcity czy inne w części czy całości państwowe podmioty wchodzące w „deweloperkę” mogłyby też z mniejszą presją stawiać na „prestiżowe” inwestycje i zacząć współpracować z Funduszem Mieszkań na Wynajem bez pośredników. Dziś jest najlepszy moment, by zacząć realizować państwową politykę mieszkaniową także na poziomie państwowych spółek deweloperskich.

Łukasz Piesiewicz - autor jest prezesem Stowarzyszenia Starowiejska, organizacji, zabiegającej o uporządkowanie przestrzeni w śródmieściu Gdyni

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.