Żalek odpowiada na zarzuty opozycji: W projekcie 500+ chodzi o to, by wspierać te rodziny, które mają największe obciążenia

fot. Lukas Plewnia/CC BY SA 2.0
fot. Lukas Plewnia/CC BY SA 2.0

W projekcie 500+ chodzi o to, by wspierać te rodziny, które mają największe obciążenia, czyli rodziny wielodzietne - odpowiada w „Super Expressie” na krytykę opozycji Jacek Żalek.

Zarówno Platforma Obywatelska jak i Nowoczesna mają zastrzeżenia do rządowego programu.

Uważam, że ten program przy ograniczonych środkach budżetowych to nie jest najlepszy pomysł. Polskie rodziny potrzebują wsparcia, ale przy napiętym budżecie trzeba rozsądnie wydawać pieniądze

— komentuje w gazecie posłanka Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz.

Jej zdaniem rodziny potrzebują opieki kompleksowej m.in. w dostępie do przedszkoli czy żłobków, czy ułatwienia matkom powrotu do pracy po urlopie macierzyńskim. Sama posłanka, choć krytykuje projekt, wcześniej deklarowała, że skorzysta z pieniędzy. Teraz nieco się dystansuje.

Nie zdecydowałam jeszcze czy ostatecznie skorzystam z programu 500 plus. Dla mnie kluczowa będzie debata, która odbędzie się w przyszłym tygodniu

— mówi.

Zapowiada, że Nowoczesna w przyszłym tygodniu zaproponuje swoje rozwiązania, bo jej zdaniem PiS tym programem chce kupić głosy wyborców.

Z kolej Krystyna Skowrońska z PO krytykuje m.in. kryterium dochodowe dla samotnych matek, które jej zdaniem powinno być inne niż przy pełnej rodzinie.

Żałuję, że koledzy z PiS toczą nad tym projektem tylko doraźną, krótką dyskusję, choć plan ma być na kilkadziesiąt lat

— mówi posłanka PO.

Jednak Jacek Żalek wskazuje, że poprzednie władze nie troszczyły się o los polskich rodzin, co doprowadziło do dramatycznej sytuacji demograficznej w kraju. Dlatego zarzuty opozycji o progu dochodowym na pierwsze dziecko uważa za absurdalne.

W projekcie chodzi o to, by wspierać te rodziny, które mają największe obciążenia, czyli rodziny wielodzietne. Wszystkie badania wskazują na to, że polskie rodziny nie mają problemu z utrzymaniem jednego dziecka, ale problem pojawia się, gdy ma się pojawiać następne dziecko. Stąd wiele rodzin nie decyduje się na drugie dziecko. Rodzinom tym należy pomóc

— podkreśla Żalek.

Chcielibyśmy dać więcej, jednak nie chodzi o to, żeby doprowadzić do katastrofy budżetu państwa. Ale by pomóc. To program demograficzny, nie socjalny

— wyjaśnia.

lap/Super Express

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.