Nie słuchajcie i nie oglądajcie PiS-owskiej telewizji

— krzyczała do zebranych na warszawskiej manifestacji KOD była naczelna Polskiego Radia RDC Ewa Wanat, która we wrześniu 2015 roku została dyscyplinarnie zwolniona za skandaliczną wypowiedź o dzieciach Elbanowskich.

Bardzo się cieszę, że jest nas tak wielu. Mam wiele gorzkich myśli na temat państwowych mediów i tego, co się w nich działo, ale do tej pory nikt tak bezczelnie i po chamsku nie zrobił, tak jak zrobiło to PiS

— rozpoczęła.

Dziennikarka w pierwszej kolejności zwróciła się do pracowników TVP i Polskiego Radia.

Mam ogromny apel do pracowników, dziennikarzy telewizji i Polskiego Radia. Proszę was bardzo o to: nie dajcie się więcej gwałcić, nie dajcie sobie łamać kręgosłupów! Przez te wszystkie partie, które dochodziły do władzy i łamały niektórym dziennikarzom kręgosłupy. Jest wielu wspaniałych ludzi w telewizji i Polskim Radiu, ale gdybyście wy wszyscy zastrajkowali i nie przyszli do pracy, wtedy by to wszystko inaczej wyglądało, niż im się to wydawało. Najmniej ważny w telewizji czy radiu jest prezes czy dyrektor. Jak widać można go wymienić w 5 minut i tego nie zauważą. Najważniejsi są ludzie, którzy robią programy. To wy jesteście siłą mediów publicznych!

— mówiła.

Wanat stwierdziła, że władza nie przejmuje się ulicznymi manifestacjami KOD i zaproponowała inne formy protestu.

Wszyscy, którzy jesteście zapraszani - ludzie kultury, politycy, eksperci - przestańcie tam chodzić. Niech rozmawiają sami ze sobą

— nawoływała, zwracając się do widzów i słuchaczy, by też bojkotowali media publiczne.

Wolność słowa jest najważniejsza

— zakończyła Wanat.

lap