Gen. Skrzypczak: Służby specjalne były narzędziem terroru w rękach polityków. "Doświadczałem tego osobiście"

fot. www.skrzypczak.blog.interia.pl/Wikimedia Commons
fot. www.skrzypczak.blog.interia.pl/Wikimedia Commons

Chyba życzeniem każdego Polaka byłoby, żeby służby były niezależne politycznie i służyły Polsce, narodowi polskiemu, a nie partiom. (…)Doświadczałem tego osobiście, że było to narzędzie w rękach polityków do np. terroru politycznego - tak to nazywam ogólnie. Natomiast ja uważam, że służby są powołane po to, żeby służyły państwu i ochronie państwa, jego bezpieczeństwu, a nie określonej grupie polityków

— mówi w rozmowie z radiem RMF FM gen. Waldemar Skrzypczak.

Oficer odniósł się także do sprawy zakupu systemu obrony przeciwlotniczej, skrytykowanej już przez ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza.

Uważam, że popełniono błąd. Błąd natury politycznej, ponieważ decyzje o wyborze systemu obrony powietrznej była decyzją polityczną, nie wynikała ona z przesłanek merytorycznych, ponieważ na dzień dzisiejszy tego systemu - który myśmy wymagali dla polskich sił zbrojnych - nie ma i Raytheon deklarował, że ma, natomiast Raytheon oczekuje od nas, że my damy środki na rozwój tego systemu, którego nie ma i na dobrą sprawę ten system byłby rozwijany tylko dla Polski, po co?

Według byłego wiceministra MON nowy minister ON powinien wyjaśnić jak to się stało, że Polska „zakupił” nieistniejący system w sytuacji, gdy rynek oferował gotowe i sprawne systemy.

W zasięgu mieliśmy system francuski, który jest gotowym systemem, no i spójrzmy na to, co robią nasi sąsiedzi, np. Niemcy - wchodzą w system MEADS.

Slaw/ „rmf24.pl”

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.