Tokarczuk z nagrodą od Michnika: "Myślę, że też możemy uczyć się od Niemców. Oni po wojnie zostali zmuszeni do tego, żeby naprostować swoją historię"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wPolityce.pl/ "tvp.info"
fot. wPolityce.pl/ "tvp.info"

Wyobrażaliśmy sobie, że jesteśmy takim krajem, który walczy o wolność waszą i naszą gdzieś na Dominikanie, gdzieś w Stanach Zjednoczonych

— stwierdziła Olga Tokarczuk w TVP.Info. Odniosła się ten sposób do sprzeciwu większości Polaków wobec przyjmowania imigrantów muzułmańskich.

Pisarka powiedziała to i jeszcze więcej z okazji otrzymania od środowiska Michnika nagrody literackiej Nike. Michnikowszczyzna wiedziała tym razem komu dać nagrodę…

Myślę, że też możemy uczyć się od Niemców. Oni po wojnie zostali zmuszeni do tego, żeby naprostować swoją historię. My też nie możemy tkwić w takich sennych oparach i opowiadać sobie, jacy to byliśmy wspaniali

— mówiła Tokarczuk, która nagrodę Nike zdobyła po raz drugi.

Według niej wszystko, co wiadomo o polskiej historii, to w zasadzie „sen”.

My trochę śniliśmy własną historię. Wymyśliliśmy sobie historię jako takiego kraju niezwykle tolerancyjnego, otwartego. Jako kraju, który nigdy nie splamił się niczym złym w stosunku do swoich mniejszości. Zamietliśmy pod dywan pogromy w czasie wojny i w okresie powojennym.

Nagrodzona przez michnikowszczyznę pisarka powiedziała, że:

być może będzie trzeba stanąć z własną historią twarzą w twarz i spróbować napisać ją trochę od nowa, nie ukrywając tych wszystkich strasznych rzeczy, które robiliśmy jako kolonizatorzy, większość narodowa, która tłumiła mniejszość, jako właściciele niewolników czy mordercy Żydów.

Po co Tokarczuk chce pisać historię Polski od nowa, skoro ona i jej środowisko robią to od dawna?

Slaw/ „TVP.Info”

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych