"Nie możemy przyjąć uchodźców i ich nie przyjmiemy, bo nie mamy na to warunków" - mówi burmistrz Krynicy

fot.PAP/EPA
fot.PAP/EPA

Sądeckie gminy nie chcą u siebie uchodźców. Ewa Kopacz może sobie składać w Berlinie deklaracje, ale gminy nie mają warunków, pieniędzy i miejsc dla przybyszów z Bliskiego Wschodu.

Wojewoda małopolski Jerzy Miller zwrócił się do gmin z prośba o sprawdzenie czy dysponują one obiektami, gdzie czasowo można ulokować uchodźców. Krynica i Muszyna odmawiają, nie chcą u siebie przybyszów z Bliskiego Wschodu

Krynica nie może przyjąć uchodźców i ich nie przyjmie, bo nie ma na to warunków. A tym bardziej w szkołach podstawowych, gdzie uczą się uczniowie i gdzie przestrzegane są pewne normy bezpieczeństwa i sanitarne

—powiedział w rozmowie z Radiem Kraków burmistrz Krynicy.

Dariusz Reśko krytykuje także sposób w jaki przez wojewodę zbierane są informacje w tej sprawie. Podkreśla, że presja wywierana na samorządy budzi niepotrzebne emocje.

Jak dotąd jedynym miejscem przygotowanym na przyjecie uchodźców na Sądecczyźnie są obiekty Karpackiego Ośrodka Wsparcia Straży Granicznej

—informuje Radio Kraków.

To nie są uchodźcy, ale zwykli tchórze i dezerterzy” - prezydent Nowego Sącza tłumaczy dlaczego nie chce przyjąć uchodźców

ann/radiokrakow.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.