To dzieje się naprawdę! Oficjalne stanowisko ministra Mariana Zembali w sprawie drożdżówek

fot.Klearchos Kapoutsis/ Creative Commons Attribution 2.0 Generic/PAP/Radek Pietruszka
fot.Klearchos Kapoutsis/ Creative Commons Attribution 2.0 Generic/PAP/Radek Pietruszka

Walczymy o zdrowie dzieci, a nie o drożdżówki w szkołach; wprowadzenie zmian w żywieniu w placówkach było odważną decyzją

—powiedział minister zdrowia prof. Marian Zembala.

Minister nawiązał do wprowadzonego z początkiem roku szkolnego zakazu sprzedawania i podawania „śmieciowego” jedzenia w szkołach, który spotkał się wieloma krytycznymi opiniami jako zbyt restrykcyjny.

Byliśmy odważni i nie trzeba się tego wstydzić. Zdrowie to jest troska każdego lekarza i każdego, kto się zajmuje ochroną zdrowia. W związku tym trzeba było powiedzieć stop chipsom. To nie jest spór o drożdżówki, to jest spór o coś zupełnie innego

—powiedział minister dziennikarzom.

Przecież nam chodzi o ratowanie życia i zdrowia, i tu musimy być stanowczy jak dekalog. Walcząc o dzieci nie walczymy o drożdżówki. Mówimy: drożdżówki wrócą do szkół, natomiast wróci też zdrowa żywność, już wróciła

—oświadczył.

Minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska poinformowała w czwartek, że po 6 października wraz z ministrem zdrowia przeanalizuje postulaty zgłaszane przez dyrektorów szkół i przedszkoli w związku z wprowadzeniem w placówkach zakazu sprzedawania i podawania „śmieciowego” jedzenia. Jednocześnie podkreśliła, że zapowiedziane „negocjacje” nie oznaczają powrotu do stanu przed wprowadzeniem zakazu.

Niebywały sukces Platformy! Kluzik-Rostkowska: „Wynegocjowałam z ministrem zdrowia powrót drożdżówek. Będę negocjować kawę”

Od 1 września 2015 r. firmy prowadzące sklepiki szkolne nie mogą sprzedawać w nich tzw. śmieciowego jedzenia, czyli zawierającego znaczne ilości składników niezalecanych dla rozwoju dzieci. Wprowadzono też wymagania dotyczące posiłków przygotowywanych w stołówkach szkolnych i przedszkolnych. W mediach pojawiają się informacje, że w części szkół są problemy ze stosowaniem nowych przepisów: niektórym dzieciom nie smakuje jedzenie, a ajenci mają trudności z zaopatrzeniem sklepików w towary spełniające wymagane normy.

Czytaj też:

Drożdżówkowy ferment w koalicji! Piechociński: „Przesympatyczny jest seler naciowy”. A szczaw i mirabelki?

ann/PAP

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.