Rząd: "Polska przeznaczy 8 mln zł na unijny program pomocy uchodźcom". Ale samorządy ich nie dostaną...

PAP/ EPA
PAP/ EPA

Polska przeznaczy 8 mln zł na unijny program pomocy uchodźcom w obozach poza UE

— poinformował wiceszef MSZ Rafał Trzaskowski. Premier Ewa Kopacz zapowiedziała wsparcie po zeszłotygodniowym szczycie w Brukseli.

Przywódcy państw UE zadeklarowali na szczycie w ubiegłym tygodniu, że zmobilizują dodatkowo co najmniej 1 mld euro na pomoc dla uchodźców w obozach poza UE, która jest przekazywana za pośrednictwem biura Wysokiego Komisarza ONZ ds. uchodźców (UNHCR) i Światowego Programu Żywnościowego.

Według Trzaskowskiego Polska przekaże na wsparcie UNHCR 4 mln zł, kolejne 4 mln zł zostaną przeznaczone na dofinansowanie Światowego Programu Żywnościowego.

Te programy już dawno funkcjonują, ale Polska składała się na nie do tej pory w stopniu minimalnym, to były składki rzędu 100 czy 200 tys. zł, a przez ostatnie dwa lata w ogóle się nie dorzucaliśmy

— powiedział PAP Trzaskowski.

Po zakończeniu nadzwyczajnego unijnego szczytu w Brukseli premier Kopacz zapowiedziała, że na posiedzeniu rządu w tym tygodniu zapadnie decyzja o udziale Polski w zapowiedzianej przez UE pomocy finansowej dla uchodźców. Po posiedzeniu rządu we wtorek minister finansów Mateusz Szczurek podał, że dyskusja dotyczyła, „jeśli chodzi o tegoroczne wydatki, dofinansowania programu żywienia oraz wysokiego pełnomocnika ONZ zajmującego się problemem uchodźców”.

W ramach przeglądu zobowiązań czy przeglądu pozycji, które obciążają rezerwę ogólną, znaleźliśmy pewne środki, które umożliwiają wpłatę, czy zasilenie tych dwóch pozycji

— powiedział wtedy minister finansów. Zaznaczył, że środki na ten cel są, ale zastrzegł wówczas, że konkretne kwoty są wciąż negocjowane.

Podczas ubiegłotygodniowego spotkania ministrów spraw wewnętrznych państw UE w Brukseli Polska zaakceptowała decyzję o podziale uchodźców, docierających już do Europy. Ogólnie rozdzielonych ma zostać 120 tys. osób, ale wówczas zapadła decyzja o podziale 66 tys. uchodźców docierających do Włoch i Grecji, z czego Polsce - która już wcześniej zgodziła się na przyjęcie 2 tys. uchodźców - przypadnie ok. 5 tys. uchodźców. W sprawie relokacji 54 tysięcy osób, które według początkowych planów miały zostać przesiedlone z Węgier, zapadną odrębne decyzje Rady UE.

Jak informowało MSW, zapewnienie schronienia uchodźcom w Polsce będzie finansowane ze środków UE. Unia ma zwrócić Polsce po 10 tys. euro na każdego uchodźcę przyjętego z Bliskiego Wschodu i 6 tys. euro na uchodźcę przebywającego w obozach na terenie UE - w Grecji i na terenie Włoch.

Premier Kopacz pytana w piątek o doniesienia medialne, że są samorządy, które odmawiają przyznawania mieszkań uchodźcom mającym trafić do Polski, mówiła, że „dzisiaj nie potrzebujemy pracy nad tymi, którzy ewentualnie, hipotetycznie do Polski mogą przyjechać, a nie pchają się drzwiami i oknami do nas”.

Nawet ci, których mieliśmy, bardzo chętnie wyjechali

— podkreśliła.

Według niej „pojedyncze osoby” będą się zjawiać w „pierwszym, może drugim kwartale przyszłego roku”.

Kopacz mówiła, że rząd przygotowywał się „bardzo dokładnie od kilku miesięcy, żeby zidentyfikować miejsca dla matek z dziećmi, które przyjeżdżają tutaj,, uciekając przed śmiercią lub zagrożeniem dla zdrowia”. Według niej ci, „którzy będą przez nas wybierani - bo takie prawo wywalczyliśmy - to będą ci, którym trzeba będzie pomóc z pobudek czysto humanitarnych, ludzkich z czystej przyzwoitości”.

Tymczasem, jak informuje „Rzeczpospolita”, samorządy zgłaszają, że nie dostają środków na imigrantów.

Poseł Arkadiusz Mularczyk z Klubu Parlamentarnego Zjednoczona Prawica powiedział Radiu Maryja, że ta sytuacja pokazuje chaos, jaki zafundował nam rząd, który nie miał funduszy na przyjęcie tylu ludzi.

Rząd Polski podjął decyzję o przyjęciu wielu tysięcy uchodźców nie mając zaplecza – ani technicznego ani administracyjnego, hotelowego – dla tych tysięcy ludzi. Polska chce maszerować w pierwszym szeregu krajów Unii Europejskiej pokazując, jak jest solidarna, w sytuacji, gdy to wszystko spadnie na barki samorządów, gmin, nie pójdą za tym środki finansowe

— powiedział Mularczyk Radiu Maryja.

Slaw/ PAP/ „Rzeczpospolita”/ „Radio Maryja”

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.