Dyrektorzy słupskich szkół musieli policzyć krzyże w klasach. Takie polecenie otrzymali od władz miasta

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. YouTube
fot. YouTube

Dyrektorzy słupskich szkół i przedszkoli otrzymali od władz miasta polecenie, aby policzyli… wszystkie krzyże w klasach. Wiadomość z zaskakującą „prośbą” została rozesłana z dopiskiem „pilne!”.

Jak informuje Radio Zachód do ratusza wpłynęło zapytanie o dostęp do informacji publicznej od jednego ze stowarzyszeń. Z tego powodu władze miasta postawiły na baczność wszystkich dyrektorów placówek edukacyjnych. Jak przekonują akcja liczenia krzyży nie jest zapowiedzią usuwania symboli chrześcijańskich ze szkół.

Mogę zapewnić, że nie ma w tym żadnego drugiego dna. Dostajemy różne zapytania w drodze informacji publicznej o liczbę krzeseł w ratuszu czy żarówek

— tłumaczy wiceprezydent Słupska Krystyna Danilecka-Wojewódzka.

Z taką prośbą miała wystąpić organizacja Arystoteles Platon. Dyrektorom zadano trzy pytania: o liczbę krzyży chrześcijańskich, liczbę innych symboli religijnych z uwzględnieniem jakie są to symbole oraz pytanie w jaki sposób zapewniana jest równość rożnych wyznań i rozdział państwa od kościoła.

Biorąc pod uwagę stosunek prezydenta Słupska Roberta Biedronia do symboli chrześcijańskich, akcja „liczenia krzyży” może budzić wiele wątpliwości. Wystarczy przypomnieć, że w rocznicę śmierci Jana Pawła II nie zgodził się na wywieszenie wizerunku papieża na ratuszu, a także usunął obraz z Ojcem Świętym ze swojego gabinetu.

lap/Radio Zachód/natemat

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych