Gdy tłum staje się rzecznikiem normalności... Drugie dno mordu w Kamiennej Górze

Fot. YouTube
Fot. YouTube

Nigdy nie przypuszczałem, że będę pochwalał uliczne wyroki rozwścieczonego ludu. Człowiek jednak uczy się całe życie, zwłaszcza w państwie, które nie zapewnia obywatelom poczucia sprawiedliwości.

Nie chcę rozwodzić się nad szczegółami wstrząsającego mordu na 10-letniej dziewczynce w Kamiennej Górze. Media przerobiły ten temat na wszystkie możliwe sposoby, przy okazji urządzając nam teatrzyk pt. obrona moralności, gdy samozwańczy guwernerzy dobrego smaku nagle stawiali się w roli obrońców etyki dziennikarskiej gromiąc skandaliczną okładkę „Faktu”.

Zastanawia mnie jednak fakt, że w relacjach dziennikarzy, niby mimochodem, niby gdzieś na całkowitym marginesie przebąkiwano o frustracji młodego człowieka, która co prawda w żaden sposób nie usprawiedliwia zabójstwa, ale wskazuje tło zbrodni. Jedyną refleksją, jaka naszła gadające głowy była kwestia frustracji degenerata.

Pole do dyskusji o frustracjach społecznych zostało otwarte. Szkoda, że żadna  z największych tub medialnych nie pokusiła się o refleksję nt. kary śmierci czy dostępu do broni. Nie, w to miejsce usłyszeliśmy o sfrustrowanym młodym człowieku bez pracy…

Nikt też nie zwrócił uwagi na roszczeniową postawę Samuela N. Zdrowy, młody facet był gotów zabić tylko dlatego, że nie otrzymał państwowej jałmużny. Warto przyjrzeć się również zachowaniu rodziców mordercy, ludzi robiących wrażenie porządnej rodziny, przedstawicieli klasy średniej. Państwo N. zażyczyli sobie 100 tys. zł od reportera „Super Expressu” za udzielenie wywiadu na temat ich syna. Najwyraźniej śmierć małej dziewczynki nie przeszkodziła im w próbie wyskubania czegoś dla siebie.

Roszczeniowa postawa, uprzywilejowana postawa bandziora - o tym nie usłyszymy. Tylko czekać, aż jakiś wyrozumiały fachura orzeknie, iż trzeba spojrzeć na tę sprawę „z drugiej strony”.

Wśród kakofonii dywagacji ludzi bez kręgosłupa, bardziej przemawia do mnie dialektyka ulicy. Dziś to ona staje się głosem sprawiedliwości.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.