Prof. Chmaj: "Gdybym był 6 września w kraju, to nie poszedłbym na referendum". Konstytucjonalista o politycznej "gorączce referendalnej". NASZ WYWIAD

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

Jestem za finansowaniem partii politycznych przez budżet państwa. To byłby mój świadomy wybór, bo chciałbym, aby wyniki referendum nie byłyby wiążące

— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Marek Chmaj, konstytucjonalista i politolog.

wPolityce.pl: Czy wybiera się pan na referendum 6 września?

Prof. Marek Chmaj: Będę poza granicami kraju, więc nie mam tego dylematu.

A gdyby był pan w tym dniu w Polsce, to czy poszedł by pan do urny referendalnej?

Nie, nie poszedłbym. A to z tej przyczyny, że jestem za finansowaniem partii politycznych przez budżet państwa. To byłby mój świadomy wybór, bo chciałbym, aby wyniki referendum nie byłyby wiążące.

Czyli grałby pan na obniżenie frekwencji.

Tak jest.

A czy jeśli dziś wieczorem prezydent Andrzej Duda podejmie decyzję o rozpisaniu referendum 25 października, to pójdzie pan na nie?

Referendum musi mieć ciekawe pytania. PiS złożył swoje trzy pytania. Uważam, że te trzy pytania to o wiele za mało i powinno tych pytań być więcej. Zgłoszonych przez Platformę Obywatelską, przez SLD, PSL i inne partie. I wtedy 25 mogłoby się odbyć jedno duże referendum i na takie referendum z przyjemnością pójdę.

Nie wiem, czy pan się z tym zgodzi, że referendum 25 października ma „większą wartość moralną” od wrześniowego? Wielu obywateli zażądało od Sejmu rozpatrzenia pewnych projektów. Jednak Sejm, głosami koalicji to od razu odrzucił. To referendum jest więc formą obywatelskiego sprzeciwu wobec poczynań władzy.

Konstytucja wskazuje dwa podmioty, które mogą zarządzić referendum: Sejm i prezydent za zgodą Senatu. Natomiast obywatela mają możliwość zainspirowania Sejmu, aby referendum zarządził. Uważam, że referendum drugie powinno się odbyć, ale pytania muszą być naprawdę ważkie. Te trzy pytania które złożył PiS, należy obudować kolejnymi pytaniami zgłoszonymi przez inne partie polityczne.

Czy prezydent może odwołać referendum wrześniowe?

Niestety ustawa o referendum nie zawiera procedury zmiany pytań, ani odwołania referendum. W związku z tym prezydent nie może dokonać takich zmian, które nie są przewidziane w ustawie. To jest zasada legalizmu, która wynika z artykułu 2 i 7 Konstytucji, z orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego; organy władzy publicznej, w tym prezydent, nie mogą domniemywać swoich kompetencji. Mogą podjąć tylko takie decyzje, które są przewidziane w Konstytucji, czy ustawach. Skoro prezydent nie ma kompetencji do odwołania referendum, to nie może go odwołać.

Rozmawiał Sławomir Sieradzki

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych