Sąd Okręgowy w Warszawie nie dopatrzył się znamion czynu zabronionego w skandalicznej wypowiedzi Joanny Senyszyn, która stwierdziła, że Żołnierze Wyklęci „gwałcili, mordowali i rabowali”. Chodzi o słowa Senyszyn w TVN24 z marca tego roku.
Ci żołnierze wyklęci zabili tylko 1 tysiąc radzieckich żołnierzy, a 30 tysięcy Polaków, w tym kobiety i dzieci. Gwałcili je, mordowali, rabowali. To były zbrodnie przeciwko ludzkości
— mówiła wiceprzewodnicząca SLD.
Czytaj więcej: „Gwałcili, mordowali, rabowali” - Senyszyn znieważyła Żołnierzy Niezłomnych
Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa z art. 133 Kodeksu karnego o znieważeniu narodu polskiego złożyli do prokuratury Polski Związek Więźniów Komunizmu, Zarząd Ogólnokrajowego Związku Byłych Żołnierzy Konspiracyjnych Wojska Polskiego oraz trzy osoby prywatne - Mariola Walendzik, Tadeusz Lipiński i Lech Rudziński. W czerwcu Prokuratura Rejonowa Warszawa-Mokotów odmówiła jednak wszczęcia postępowania w tej sprawie twierdząc, że „wypowiedź posłanki jest jedynie jedną z wielu kontrowersyjnych wypowiedzi wygłaszanych codziennie przez polityków”.
Czytaj więcej: Senyszyn obrażała Żołnierzy Wyklętych, a sąd nie widzi podstaw do prowadzenia postępowania z urzędu. Wyklętych nazywała „bandytami”
Od tej decyzji zostało złożone zażalenie. Dziś na sali Sądu Okręgowego w Warszawie obecni byli ubrani w mundury kombatanci: por. Jan Lisowski, który walczył w batalionie „Ponurego” w 77 Pułku Piechoty AK, płk Zbigniew Zieliński, żołnierz AK i Konspiracyjnego Wojska Polskiego, oraz mjr Mieczysław Orzełek, żołnierz AK, a następnie uczestnik konspiracji zbrojnej w szeregach Konspiracyjnego Wojska Polskiego.
Broniący dobrego imienia Żołnierzy Wyklętych adwokat Andrzej Siedlecki w wygłoszonej mowie przedstawił argumenty, dlaczego w przypadku haniebnych słów Senyszyn zasadne jest zastosowanie paragrafu o zniesławieniu narodu polskiego. Przedstawił historię Żołnierzy Wyklętych i przypomniał represje, jakie ich spotykały za służbę ojczyźnie.
Jak mówi Agnieszka Żurek z „Tygodnika Solidarność”, która obserwowała przebieg rozprawy, sędzia Mariusz Iwaszko nie chciał pozwolić na zabranie głosu obecnym na rozprawie kombatantom. W końcu dał możliwość wypowiedzenia się jednemu z nich, starając się jednak maksymalnie skrócić jego wystąpienie. Jednak największe rozczarowanie czekało żyjących Żołnierzy Wyklętych w momencie ogłoszenia wyroku.
Sędzia Iwaszko podtrzymał bowiem postanowienie prokuratury i nie dopatrzył się w skandalicznych słowach Senyszyn znamion czynu zabronionego.
Sąd uznał, że paragraf 133 jest niezasadny, dlatego że dotyczy on zniesławienia całego narodu, a tutaj doszło do zniesławienia grupy osób
— relacjonuje Agnieszka Żurek.
Sprawę braku interesu społecznego w podjęciu ścigania wypowiedzi byłej europosłanki SLD sędzia skierował do prokuratora nadrzędnego.
Po raz kolejny wymiar (nie)sprawiedliwości III RP pokazuje, że nie po drodze mu z wartościami wyznawanymi przez Żołnierzy Wyklętych!
bzm
Nowość wSklepiku.pl!
„Żołnierze Wyklęci” - I znów za kraty.
Drugi tom zbioru autentycznych relacji żołnierzy podziemia antykomunistycznego, którzy wyszli cało z sowieckich więzień i katowni.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/261473-hanba-sady-iii-rp-pozwalaja-pluc-w-twarz-zolnierzom-wykletym-senyszyn-nie-odpowie-za-lzenie-bohaterow-nasz-news