Marek Jakubiak: "Nikogo z klientów nie pytam o poglądy. Prawicowcem byłem zawsze i zawsze będę"

Fot. YouTube
Fot. YouTube

Nikogo z klientów nie pytam o poglądy. Prawicowcem byłem zawsze i zawsze będę. Naród, historia, tradycja to dla mnie bardzo ważne wartości

— podkreśla Marek Jakubiak, prezes Grupy Browary Regionalne Jakubiak, w rozmowie z portalem biznes.pl.

Przedsiębiorca twierdzi, że jest „wierzący, ale bez przesady”.

Taki trochę bierny ten mój chrześcijanizm

— wyznaje.

W wywiadzie pojawia się sprawa jego wpisu zaadresowanego do Dariusza Michalczewskiego, który aktywnie wspiera postulaty środowisk homoseksualnych.

Z Dariuszem sobie już wszystko wyjaśniliśmy. Trochę mnie poniosło, ale taki już jestem

— tłumaczy Jakubiak.

Założył jednak sprawę sądową osobom, które namawiały do wylewania piwa Ciechan.

złożyłem wiosek do sądu o 100 tys. zł odszkodowania, bo nie może być tak, że ludzie, którzy produkują i sprzedają moje piwo, patrzą, jak ktoś inny je wylewa. To poniża nie tylko mnie, ale też moich pracowników

— zaznacza prezes Grupy BRJ.

Gdy rozmowa schodzi na tematy polityczne, Marek Jakubiak przyznaje się do błędu, jaki kiedyś popełnił.

Zacznę od tego, że głosowałem na PO i strasznie się tego wstydzę. Tak mnie oszukali! Sama idea PO była słuszna, tylko że filozofia urzędnicza polega na tym, że jeden produkuje drugiego. A jak jest ich za dużo, to zaczynają walczyć ze sobą, wymyślając coraz bardziej absurdalne przepisy

— wyjaśnia.

To - według niego - powoduje, że przedsiębiorcy zamiast się rozwijać, „zbierają cięgi”. Ostatnio miał kontrolę z sanepidu.

Dwa dni siedzieli. I co na koniec? Kazali na etykiecie zamiast słowa „skład” napisać „składniki”. W rezultacie kilka tysięcy etykiet muszę wyrzucić do kosza i zamówić nowe

— opowiada Jakubiak.

Jego zdaniem cały nasz system gospodarczy pełen jest takich absurdów, dlatego trzeba go zmienić. Jak?

Trzeba całą ustawę o działalności gospodarczej podrzeć i wyrzucić do kosza. (…) Napisać od nowa, tak żeby wszystko było proste: zlikwidować CIT, wprowadzić jeden podatek od przychodu dla wszystkich przedsiębiorców, bez żadnych ulg i zwolnień. Wyliczyliśmy z ekspertami Centrum im. Adama Smitha, że np. moje obciążenia byłyby niższe niż teraz, a do budżetu wpływałoby trzy razy więcej pieniędzy

— dodaje.

Jeśli zaś chodzi o pracowników, proponuje jeden podatek od wynagrodzenia brutto, który zawierałby PIT, ZUS, składkę emerytalną itd. Uproszczenie systemu podatkowego spowodowałoby, że można by zrezygnować z tłumów urzędników. Czym mieliby się oni zajmować? Według Jakubiaka można im dać po 30 tys. zł odpraw i „niech rozkręcają własne biznesy”. Niższe podatki skutkowałyby również większą liczbą zagranicznych firm, które rejestrowałyby się w Polsce.

Czy ciągnie go do polityki?

Nie, ale mam duże poczucie odpowiedzialności za Polskę. I wierzę, że można zrobić tak, żeby opłacało się tu prowadzić biznes i zarabiać

— podsumowuje Marek Jakubiak.

bzm/biznes.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.