ZUS wciąż szokuje. Okazuje się, że ze wszystkich urzędów w Polsce to właśnie ubezpieczeniowy moloch ma najwięcej służbowych samochodów w Polsce.
Uwaga!
To aż 335 aut, wartych niemal 23 mln zł, oraz 282 zawodowych kierowców! Za wszystko płacimy my, podatnicy
—alarmuje „Fakt”.
Z raportu Fundacji Republikańskiej wynika, że utrzymanie tak ogromnej foty samochodów należących do urzędników kosztuje ok.6, 7 mln. zł. To nie koniec wydatków. ZUS zatrudnia także na stałe najwięcej kierowców. Do tego doliczyć trzeba wydatki na paliwo, cześć zapasowe, środki czyszczące, płyny chłodnicze, żarówki itd… Kwota, która wyciągana jest z kieszeni podatników rośnie.
Niedawno ZUS tłumaczył w „Fakcie”, że tak duża flota samochodów jest potrzebna do transportowania ogromnej ilości dokumentów. Zastanawiające. Przecież firma przeszła informatyzację i większość spraw można załatwić przez internet.
Za to Ci, którzy wygrywają przetargi na dostarczanie paliwa i oleju napędowego oraz obsługę takiej ilości aut mogą spać spokojnie. Trudno znaleźć drugiego tak dobrego klienta. W końcu to firma państwowa, która reguluje swoje rachunki.
ann/”Fakt”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/259848-ale-jazda-zus-ma-najwiecej-samochodow-w-polsce-i-wydaje-10-mln-na-paliwo-dla-urzednikow