Ruch Autonomii Śląska nie ma szans na samodzielne wejście do Sejmu. Ale od czego wsparcie Mniejszości Niemieckiej, której państwo polskie zniosło przed laty próg wyborczy?
Jak poinformował „Dziennik Zachodni” działacze z Niemieckiej Wspólnoty „Pojednanie i Przyszłość” oraz Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców Województwa Śląskiego zaproponowali Ruchowi Autonomii Śląska wspólny start z Komitetu Wyborczego Mniejszości.
Chcemy wystawić listy w trzech okręgach: katowickim, gliwickim i rybnickim
— powiedział „DZ” Dietmar Brehme z Niemieckiej Wspólnoty „Pojednanie i przyszłość”, który przyznał, że to jedyny sposób aby mogli o regionie decydować ci, którym na tym zależy, bo obecne partie jedynie obiecują.
To pierwszy tak wyraźny sojusz między śląską mniejszością niemiecką a separatystami z RAŚ. Do tej pory oba podmioty starały się nie afiszować ze współpracą. Nieoficjalnie wiadomo, że Niemcom przeszkadzało to, że RAŚ swoich zwolenników wyszukuje wśród niemieckiej ludności Śląska. Problemem dla dbających o poprawność polityczną Niemców jest też proniemiecka nachalność niektórych działaczy RAŚ.
Niemcy startujący do Sejmu nie mają progu wyborczego. Faktycznie mogą więc wprowadzić do polskiego Parlamentu każdego, kogo będą chcieli…
Slaw/ „Dziennik Zachodni”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/258648-mniejszosc-niemiecka-w-sojuszu-z-ras-zaproponowala-separatystom-miejsca-na-swoich-listach-do-sejmu