Jackowski: Ustawa o in vitro w obecnym kształcie legalizuje surogację i pozwala homoseksualistom adoptować dzieci! Czy senatorzy PO to akceptują?! NASZ WYWIAD

fot. ansa
fot. ansa

W debacie o niepłodności padają duże liczby. Także w kontekście osób dotkniętych tym problemem. Jak jest faktycznie skala zapotrzebowania na wspomagane zapłodnienie?

Niewątpliwie choroby cywilizacyjne, stresy, długi okres pracy – to są czynniki, które utrudniają prokreację. Rzeczywiście problem niepłodności dotyczy dzisiaj znacznie większej liczby osób niż jeszcze kilkadziesiąt lat temu. To fakt obiektywny i ja z nim nie polemizuję. Natomiast warto wspomnieć, że metoda in vitro nie jest metodą leczenia niepłodności, bo po jej zastosowaniu bynajmniej przyczyny niepłodności nie zostaną wyeliminowane.

To metoda obejścia skutków…

Tak, natomiast metody, jak np. naprotechnologia, które przez zmianę sposobu życia, zabiegi medyczne, bardzo specjalistyczne badania, umożliwia w sposób naturalny dojście do posiadania własnego dziecka. Więc należałoby wspierać raczej tę metodę wychodząc naprzeciw oczekiwaniom osób nie mogących mieć dzieci. Ponadto jest jeszcze kwestia adopcji. Być może należałoby poważnie pomyśleć  o ułatwieniach w procedurach adopcyjnych. W tej chwili one są mocno wyśrubowane..

Wiele dzieci nie może liczyć na adopcję, bo ich sytuacja prawna nie jest do końca uregulowana i choć są chętne rodziny– nie można ich przysposobić…

I o tym należałoby poważnie dyskutować i to ponad podziałami światopoglądowymi. Tu trzeba próbować znaleźć punkt zaczepienia, a nie korzystać z tego, że znaczna cześć społeczeństwa do końca nie zdaje sobie sprawy z negatywnych aspektów in vitro i uważa , że jest to prosta ekologiczna metoda. Ktoś był niepłodny a tu hop – ma dziecko z in vitro. Stąd wysoka akceptacja. Tu na pewno mamy do czynienia z podobną sytuacją, jak w przypadku aborcji. Pamiętam jak na początku lat 90-tych, kiedy stawała kwestia obrony życia ludzkiego, większość Polaków uważała, że jest to normalna metoda takiej trochę późniejszej antykoncepcji. Dziś świadomość na temat aborcji, nawet wśród osób, które ją akceptują, jest bardzo duża. Nawet one przyznają, że jest to metoda drastyczna, metoda która unicestwia życie ludzkie. Dlatego element świadomości społecznej jest tu bardzo ważny. W Polsce jest tu jeszcze dużo do zrobienia.

A co dalej, jeśli ta ustawa przejdzie przez Senat bez poprawek, a prezydent Komorowski ją podpisze? Będzie skierowana do Trybunału Konstytucyjnego przez prezydenta Dudę? Czy po wyborach będzie nowelizacja?

W chwili, gdy rozmawiamy nie wiemy do końca w jakim kształcie ustawa opuści Senat. Ale jest wysoce prawdopodobne, że bez poprawek. Niewątpliwie prezydent Komorowski podpiszę ją w ciemno. Oczywiście będzie możliwość skierowania jej do Trybunału Konstytucyjnego, ale to będzie trwało rok, może półtora zanim Trybunał się nią zajmie. Natomiast prędzej czy później, niewątpliwie ta ustawa zostanie uchylona i będzie przyjęta inna, która kwestie bioetyczne ureguluje. Jaka? Tego nie jestem w stanie powiedzieć. Niewątpliwie regulacje w tym zakresie są potrzebne i tu się zgadzam z tymi, którzy mówią, że jest teraz wolna amerykanka. To prawda. Jakiś ustawa jest potrzeba, ale taka, która będzie podchodziła do tych spraw w sposób cywilizowany.

Rozmawiała Anna Sarzyńska

« poprzednia strona
12

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych