Dzisiaj nie wiadomo jak być ojcem, a świat potrzebuje ojców - alarmuje psycholog prof. Phillip G. Zimbardo

Fot.zdjęcie ilustracyjne freeimages.com
Fot.zdjęcie ilustracyjne freeimages.com

Kryzys męskości, brak ojca, odchodzenie od tradycyjnego modelu wychowania może być ogromnym zagrożeniem dla społeczeństw - alarmuje znany psycholog prof. Phillip Zimbardo.

Według psychologa chłopcy i młodzi mężczyźni zbyt dużo czasu spędzają w świecie wirtualnym, zapominając o tym realnym.

Mężczyźni wtapiają się w tę nową rzeczywistość tak mocno, że nie są w stanie dostrzec tego, co tracą w prawdziwym życiu. Są jak ryby wyjęte z wody. Ryby nie wiedzą, że pływają w wodzie. Dorastanie w świecie cyfrowym sprawia, że wirtualna woda robi wrażenie prawdziwej. Młody człowiek zanurzony w sztucznym wirtualnym świecie może mieć kłopot z rozróżnianiem elementów istniejących w świecie rzeczywistym

—podkreśla psycholog.

Zimbardo w wywiadzie dla portalu wyborcza.pl pokazuje jak katastrofalne skutki dla dzieci, szczególnie dla chłopców ma wychowanie bez ojców.

Ojciec powinien brać większy udział w wychowywaniu dziecka, niż to miało miejsce kiedyś, ale nie chodzi o całkowitą zamianę ról. Zarówno mężczyzna, jak i kobieta potrzebują pracy, żeby siebie zdefiniować. Zdrowy model to taki, w którym kobieta i mężczyzna dzielą się w domu doświadczeniami i obowiązkami. Nie chodzi o to, by kobieta występowała teraz w roli męskiej, a mężczyzna w roli kobiecej. Chodzi o to, żeby się spotkali

—podkreśla psycholog i alarmuje, że chłopcy będą mieć coraz więcej problemów jeśli będzie im brakować męskiego wzorca - ojca.

Kiedy chłopiec nie ma męskiego wzorca zachowania, pojawiają się problemy. Ojciec daje motywację do działania i przekraczania własnych słabości. Jego miłość, w przeciwieństwie do miłości matki, jest warunkowa, czyli uzależniona od osiągnięć dziecka. W Polsce i Anglii 25 proc. chłopców wychowuje się bez ojca

—mówi Zimbardo.

Psycholog podkreśla, że jeśli społeczeństwo ma być zdrowe, konieczny jest powrót do tradycyjnego modelu rodziny.

Myślę, że bardzo duży odsetek dzisiejszych młodych mężczyzn w ogóle nie zostanie ojcami. Taki będzie ich świadomy wybór, bo nie będą chcieli zrezygnować z wolności. W przyszłości może zatem zabraknąć mężczyzn, którzy będą pełnili rolę ojców. Mężczyzna przestaje być w pewnym sensie istotą społeczną. To ogromne zagrożenie dla społeczeństwa (…) Zachodzi gruntowna zmiana w znaczeniu rodziny, związków i seksu. Trzeba o tym rozmawiać, szczególnie z młodymi ludźmi

—zaznacza i podkreśla:

Świat potrzebuje ojców.

Oliwy do ognia dolewa nachalnie promowana edukacja seksualna i powszechna dostępność pornografii. Psycholodzy ostrzegają: Gry wideo i pornografia powodują kryzys męskości!

ann/wyborcza.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych