"Zachowanie pani Anny Kołakowskiej podczas Marszu Równości dla mnie jest niczym innym, jak obroną wartości chrześcijańskich"

youtube.pl: blokada Marszu Równości w Gdańsku
youtube.pl: blokada Marszu Równości w Gdańsku

Szanowni Państwo!

Nazywam się Oleksy Kazakow, jestem przedstawicielem polskiej mniejszości narodowej na Ukrainie, pracuję jako lektor języka polskiego w szkole języków obcych w mieście Krzywy Róg.

Zwracam się do Państwa w sprawie radnej Miasta Gdańska p. Anny Kołakowskiej. Od kilku lat znam się z jej mężem p. Andrzejem Kołakowskim, który pomaga mi w pisaniu wierszy po polsku. Na Wschodzie, a szczególnie na wschodzie Ukrainy, gdzie liczba Polaków w porównaniu do Lwowa nie jest tak znacząca, kościół katolicki kojarzy się z Ojczyzną. Udział we Mszy świętej uważa się za deklarowanie przynależności do Polski i polskiej kultury, jest utożsamianiem się z narodem.

W Piśmie świętym jest napisane, że homoseksualizm to grzech. Jako Polacy mieszkający na obczyźnie, możemy być dumni z siebie i swojego pochodzenia, bo analizując współczesne czasy w Europie, dostrzega się, że wielu naszych sąsiadów uważa, iż mieszkańcy tego kontynentu to przede wszystkim różnego rodzaju zboczeńcy; to królujące narkotyki i wszechogarniająca amoralność.

Zachowanie p. Anny Kołakowskiej podczas „Marszu Równości” dla mnie jest niczym innym, jak obroną wartości chrześcijańskich, które w rozumieniu wielu Polaków, mieszkających na Ukrainie, są wartościami też polskimi. Jedna z tych wartości to rodzina związek mężczyzny i kobiety oraz potomstwo z tego związku TO WŁAŚNIE RODZINA, NORMALNA RODZINA. Nauczyciele w szkole też muszą bronić dzieci przed tym, co może burzyć ich spokój i wpływać na niewłaściwy rozwój tak fizyczny jak i moralny. Pani Anna Kołakowska tylko zachowała się jak nauczyciel - wychowawca, który dba o prawidłowy rozwój dziecka; który bierze pod uwagę to, co jest dla jego funkcjonowania dobre.

CZYTAJ TAKŻE: Czy koalicja „Wyborczej” i PO wystarczy do wyrzucenia z pracy dyrektorki gdańskiej podstawówki niepodzielającej jedynych słusznych poglądów?

Jak zauważył jeden z widzów tego tak zwanego „Marszu Równości”, homoseksualizm graniczy z pedofilią, przed którą nauczyciel musi bronić swoich uczniów, a rodzice dzieci, co właśnie robili Kołakowscy oraz dyrektorka szkoły podstawowej nr 65, w której p. Anna uczy historii.

Wielu z Państwa też macie własne dzieci. Jakbyście zareagowali, gdyby one zostały homoseksualistami, albo padły ofiarami pedofilów? Mamy uczyć poszanowania drugiego człowieka, ale mamy też prawo i obowiązek wskazywać ludziom młodym ich właściwą drogę rozwoju i tak działała rodzina Państwa Kołakowskich.

CZYTAJ TAKŻE: „STOP dyskryminacji Anny Kołakowskiej”. Internauci stają w obronie nauczycielki atakowanej przez „Gazetę Wyborczą”

Proszę też wziąć pod uwagę mój głos Polaka - przedstawiciela polskiej mniejszości narodowej na Ukrainie.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych