Organizacja Kościoła latającego potwora spaghetti (Klps) opublikowała w piątek uzasadnienie wyroku sądu, który uchylił decyzję resortu administracji o odmowie wpisania Klps do rejestru wyznań. Teraz MAC może wnieść skargę kasacyjną do NSA.
W kwietniu Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił decyzję, w której Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji odmówiło wpisania Kościoła latającego potwora spaghetti do rejestru wyznań. Sąd wskazał na błąd proceduralny, który polegał na tym, że odmowę w pierwszej i drugiej instancji wydał ten sam urzędnik.
Sąd w wyniku stwierdzonych uchybień nie mógł wyrazić merytorycznego stanowiska w sprawie
— podkreślono w uzasadnieniu.
Od momentu otrzymania uzasadnienia MAC ma miesiąc na ewentualne wniesienie o kasację wyroku do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Jeżeli tego nie uczyni, sprawa rejestracja wróci do ministerstwa, które będzie miało miesiąc na ponowne wydanie decyzji ws. wpisania Klps do rejestru wyznań.
Rzecznik prasowy MAC Artur Koziołek poinformował, że nieprawomocny wyrok z uzasadnieniem dotarł do resortu 27 maja. Dodał, że w ciągu miesiąca od tej daty MAC podejmie decyzję, czy wystąpi ze skargą kasacyjną do NSA.
W chwili obecnej decyzja taka nie została podjęta
— podał Koziołek.
Sprawę skomentował w piątek Kościół latającego potwora spaghetti.
Pomimo tego, że w sądzie nie była rozpatrywana część merytoryczna naszej skargi, a wyrok uchylający opiera się na zarzutach formalnych, kolejna porażka MAC świadczy o jawnej niekompetencji urzędników, którzy nie potrafią lub nie chcą przestrzegać prawa, na którego straży w teorii stoją
— napisano na stronie internetowej organizacji.
Zwolennicy Latającego Potwora Spaghetti jeszcze w lipcu 2012 r. wystąpili do ministerstwa o wpis do rejestru Kościołów i innych związków wyznaniowych. W kwietniu 2013 r. ministerstwo odmówiło takiego wpisu. Wcześniej zwróciło się o opinię w tej sprawie do religioznawców z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Odmowę wpisu pastafarianie, czyli sympatycy kościoła, zaskarżyli do WSA w Warszawie. Na początku kwietnia 2014 r. nakazał on MAC ponownie rozpoznanie wniosku. Ministerstwo wskazało bowiem na braki wniosku, ale nie wyznaczyło wymaganego prawem terminu na ich uzupełnienie.
Kościół latającego potwora spaghetti powstał w Stanach Zjednoczonych w 2005 r. m.in. jako reakcja na promowanie w niektórych tamtejszych szkołach kreacjonizmu i negowanie teorii ewolucji. Zdaniem wielu religioznawców kościół de facto jest parodią religii.
Na taką interpretację powołali się także eksperci, którzy przygotowali opinię dla resortu administracji. Wskazali m.in., że jego doktryna zawiera „cechy parodii doktryn już istniejących, szczególnie chrześcijańskiej”. Choć biegli podkreślili, że w samym parodiowaniu nie ma niczego nagannego, to nie może być ono uzasadnieniem do przyznania grupie statusu oficjalnej religii.
Sposób przeprowadzenia dowodu z opinii biegłych przed rokiem wzbudził jednak wątpliwości sądu. Jak wskazano, nie otrzymali oni do oceny złożonych dokumentów rejestrowych, a przy formułowaniu swojej opinii oparli się tylko na opracowaniach dotyczących rozpatrywanego tematu.
O tym, że Kościół latającego potwora spaghetti jest organizacją jawnych szyderców z chrześcijaństwa, świadczą chociażby imprezy przygotowywane przez jego zwolenników. Ze strony internetowej Klps można się dowiedzieć, że w czerwcu odbędzie się „celebracja boskiego ciała makaronowego”, będąca wyraźną drwiną z obchodzonego w Kościele katolickim Bożego Ciała. Z kolei w czasie najważniejszych świąt chrześcijańskich, czyli Wielkanocy, Kościół latającego potwora spaghetti obchodził „Pastehach”. Ilustracją tego „święta” była stylizowana na kartkę wielkanocną grafika, na której stwór przypominający ośmiornicę trzyma piwo i chorągiewkę z trupią czaszką. Całość opatrzona jest napisem: „Wesołego Pastehach”.
bzm/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/254275-kosciol-latajacego-potwora-spaghetti-w-polsce-przesmiewcy-chrzescijanstwa-walcza-o-rejestracje