Protest pracowników PZL Świdnik. "Wzywamy do unieważnienia przetargu na dostawę śmigłowców dla polskiej armii"

fot.PAP/Rafał Guz
fot.PAP/Rafał Guz

Pod hasłem „Unieważnić przetarg” protestowali w piątek w Warszawie przed Pałacem Prezydenckim pracownicy WSK PZL Świdnik SA - firmy, której oferta w przetargu na dostawę dla wojska wielozadaniowych śmigłowców została odrzucona.

W kwietniu Ministerstwo Obrony Narodowej zakwalifikowało do etapu prób śmigłowiec H225M Caracal Airbus Helicopters (dawniej Eurocopter EC725). Dwie pozostałe oferty - PZL Świdnik i AgustaWestland ze śmigłowcem AW149 oraz konsorcjum Sikorsky Aircraft i PZL Mielec z maszyną Black Hawk - resort odrzucił, jako powód podając niespełnienie wymogów formalnych.

W przypadku śmigłowca Sikorsky Black Hawk chodziło o wersję bez uzbrojenia; jeśli chodzi o AW149, wymaganiom nie odpowiadał zaproponowany termin dostawy.

Przyszliśmy upomnieć się o zamówienia i miejsca pracy, wzywamy do unieważnienia przetargu na dostawę śmigłowców dla polskiej armii

— mówili protestujący.

Podkreślali, że ich niezadowolenie wynika zarówno z fatalnej – ich zdaniem - polityki zbrojeniowej prowadzonej przez rząd, jak i braku reakcji na nią prezydenta, który – jak podkreślali - jest Zwierzchnikiem Sił Zbrojnych i strażnikiem Konstytucji.

Wskazywali, że interesuje ich globalna polityka dotycząca zamówień publicznych w Polsce.

To polskie firmy i firmy z kapitałem zagranicznym zlokalizowane na terenie Polski powinny otrzymywać zlecenia na realizację zamówień dla polskiej armii

-– mówili.

Protestujący przygotowali petycję. Delegację, jak poinformowali jej członkowie, przyjął sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Olgierd Dziekoński.

W petycji napisano, że załoga zakładu PZL Świdnik jest zaniepokojona i zbulwersowana rozstrzygnięciem przetargu na dostawę śmigłowców dla polskiej armii. Wskazano, że w Polsce jest firma, która jest zdolna zaprojektować, wyprodukować, serwisować i remontować wysokiej klasy śmigłowiec. W petycji znalazło się wezwanie do podjęcia działań zmierzających do unieważnienia przetargu.

W proteście uczestniczyły wszystkie organizacje związkowe działające w Świdniku. Obecni byli m.in. przedstawiciele Federacji Związków Zawodowych Metalowcy, NSZZ Solidarność, Związek Zawodowy Inżynierów i Techników PZL Świdnik, WZZ Sierpień 80, a także OPZZ.

Związkowcy podczas licznych wystąpień wskazywali, że chcieliby dowiedzieć się, ile procent wydatków zbrojeniowych państwa trafia do polskiego przemysłu. Oceniali, że decyzja o wyborze takiego a nie innego oferenta miała charakter czysto polityczny, a nie gospodarczy. Jak podkreślali, PZL Świdnik to 65 lat tradycji; 3,5 tys. pracowników, w tym ok. 600 inżynierów.

Na transparentach protestujących widniały hasła: „Polska uzbrojona w śmigło bezrobocia”, „Unieważnić przetarg!”, „Bronek mówi, że Polskę wspiera a francuskie śmigłowce wybiera”, „PBK – Prezydent Wszystkich Francuzów”, „Wielki przekręt śmigłowcowy z prezydentem w tle” oraz „Nie damy gajowemu odstrzelić Świdnika”.

Protestujący związkowcy używali gwizdków i syren, skandowali hasło: „wielki przekręt śmigłowcowy”. Wśród wznoszonych okrzyków było także: „gdzie są media?”. W opinii protestujących, ich manifestacja powinna mieć znacznie większy oddźwięk w środkach masowego przekazu.

Decyzja MON dot. wyboru oferenta wywołała protesty związkowców i załóg zakładów w Mielcu i Świdniku, a także samorządowców regionów lubelskiego i podkarpackiego.

W związku z rozstrzygnięciem przetargu na śmigłowiec wielozadaniowy dla polskiej armii posłowie PiS złożyli w ubiegłym tygodniu do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Według PiS wymagania przetargowe mogły preferować jednego z oferentów.

Według wiceszefa MON Czesława Mroczka zarzuty PiS to objaw złej woli i element kampanii wyborczej.

Zachęcałem tych, którzy zostali wykluczeni, żeby się odwołali, jeżeli uważają, że decyzja była niesłuszna. Nie skorzystali z tej możliwości

-– komentował dla PAP Mroczek.

Zapewnił, że postępowanie „od samego początku było chronione tarczą antykorupcyjną wszystkich służb, w tym żandarmerii i kontrwywiadu”.

Jeśli zakwalifikowany do testów w locie śmigłowiec H225M Caracal pomyślnie przejdzie próby, podpisanie umowy, wartej ok. 13 mld zł, ma nastąpić jeszcze w tym roku. Dostawy mają się zacząć w 2017 r.

PAP/es

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.