Dobrze wiemy, że w Polsce urzędników nie brakuje. Ale dane podane przez GUS i tak zaskakują. Tylko w ubiegłym roku przybyło w Polsce ponad 5,6 tys. urzędników.
Z danych GUS przytaczanych przez wp.pl wynika, że w roku 1989 administracja publiczna zatrudniała 160 tys. osób. W grudniu ubiegłego roku liczba ta osiągnęła poziom 444 tys. Tym samym zwiększyła się ponad 2,5 razy, przy zbliżonej liczbie ludności.
Najszybciej urzędników przybywa w samorządach. Pracę w lokalnych strukturach władzy znalazło 6,7 tys. osób.
Z danych wynika, że najwięcej osób zatrudniono w czasie rządów SLD. W ciągu czterech lat 2001-2005 przyjęto ponad 67 tys. osób.
Na drugim miejscu jest PO. Gdy Donald Tusk wygrał wybory parlamentarne w 2007 roku obiecywał redukcję etatów w urzędach i tanie państwo. Tymczasem zatrudnienie w administracji publicznej znalazło 60 tys. kolejnych pracowników.
Kiepsko na tym tle wypada PiS. W czasie jego rządów zatrudniono zaledwie 13 tys. nowych urzędników.
Z danych GUS wynika też, że mimo iż liczba urzędników jest ogromna to nie są to wszyscy zatrudnieni w sektorze publicznym. Szacuje się, że pracuje w nim ponad 3 mln osób, czyli 20 proc. ogółu Polaków posiadających pracę. Każdego roku na obsługę sektora publicznego wydawane jest ponad 80 mld złotych z budżetu.
Politykom PO zależy, by Polska była jak najbardziej europejska, tymczasem w Unii panuje trend redukcji liczby urzędników, inaczej niż u nas.
W ciągu ostatnich siedmiu lat w 19 spośród 28 państw członkowskich zlikwidowano ponad 800 tys. posad. W Polsce posad dla urzędników wciąż przybywa.
ann/wp.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/244193-urzedy-puchna-w-polsce-caly-czas-wzrasta-liczba-urzednikow-jest-ich-juz-ponad-700-tysiecy