„Siewcy nienawiści”, „wieczni awanturnicy”, „polityczni frustraci” i „oszołomy”. Kto jest nienawistnikiem?

Bronisław Wildstein, fot. wPolityce.pl
Bronisław Wildstein, fot. wPolityce.pl

Od dwudziestu lat w kółko muszę powtarzać, że III RP jest krajem stojącym na głowie, rzeczywistością odwróconą. Złodzieje wrzeszczą: łapaj złodzieja! Oszuści skarżą się na niedotrzymywanie umów, kurwy wydają werdykty na temat cnoty, a oszczercy ganią niski poziom debaty publicznej. Bardzo chciałabym, aby ten opis przestał przystawać do rzeczywistości. Niestety, ciągle pasuje w całej rozciągłości.

Posłuchajmy tych, którzy wymachują hasłem walki z mową nienawiści. Oto jak określają oni swoich przeciwników: „Siewcy nienawiści ukryli się za plecami…” „wietrzący spiski wieczni awanturnicy”, „polityczni frustraci”, „oszołomy”, „pogrążeni w odmętach szaleństwa”, „ogarnięci amokiem” itd. I to jest cały program polityczny. Straszenie swoimi konkurentami. Nie jestem apologetą obecnego stanu Europy, ale tam tego typu kampania byłaby nie do wyobrażenia.

Czy z drugiej strony padają choćby zbliżone epitety?

Może wreszcie, powolutku, zaczniemy stawiać polską rzeczywistość na nogi?

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.