Rzecznik Praw Dziecka głuchy na łamanie praw dzieci. Michalak nie spieszy się z interwencją w sprawie rozdzielonych przez sąd sióstr

Czytaj więcej 50% taniej
Subskrybuj
fot.youtube.pl
fot.youtube.pl

To bulwersujące jak łatwo rozdzielić rodzinę i wydać na nią wyrok, a jak ciężko później zająć się rodzinnym drametem i pomóc potrzebującym. Sprawa państwa Bałutów z Niska, którym sąd odebrał troje dzieci, od grudnia 2014 roku czeka na interwencję Rzecznika Praw Dziecka. Rzecznik podobno monitoruje sprawę, więc nic się nie dzieje - informuje „Nasz Dziennik”.

Przypomnijmy. Historia rodziny Bałutów z Niska przypomina dramat. Sąd odebrał rodzinie troje dzieci, bo w mieszkaniu był bałagan i nie było warunków do nauki. Najgorsze, że sąd pozwolił, by trzy siostry zostały rozdzielone. Dwie starsze dziewczynki są w Domu Dziecka w Rudniku, najmłodsza, 10-miesięczna, w rodzinie zastępczej w Nisku. Rodzina została rozbita, chociaż jak ustalił „Nasz Dziennik”, rodzice cieszą się dobrą opinią w ośrodku pomocy społecznej i nigdy nie byli karani.

Matka dziewczynek zwróciła się z prośbą o pomoc di Rzecznika Praw Dziecka. Zostawiła dokumenty, pisma opisujące sytuację, pozytywną opinie z ośrodka opieki społecznej i list napisany przez jedną córek, która opisuje jak marzy o powrocie do rodziców.

W liście wyjaśniłam panu rzecznikowi, że jesteśmy normalną rodziną i że nie rozumiemy, dlaczego odebrano nam dzieci, podczas gdy jest tyle innych rodzin patologicznych, gdzie są i narkotyki i alkohol, a dzieci im się nie odbiera

—mówi Katarzyna Bałut i na interwencję Rzecznika Praw Dziecka czeka, już prawie prawie pół roku.

Każdy dzień pogłębia dramat rodziny, ale rzecznik ma czas.

Jam mam się czuć jako matka, gdy moja siedmioletnia córeczka mówi do mnie, że żałuje, że się urodziła, bo musi przebywać w domu dziecka, że lepiej żeby jej na świeci nie było

—pyta matka.

I pomyśleć, że dramat tej rodziny zaczął się od anonimowego donosu, To wystarczyło, by państwo podjęło natychmiastową interwencję i zabrało dzieci rodzicom.

Czytaj też:

Odbieranie dzieci rodzicom z powodu biedy, to już nie incydenty. To przerażająca reguła

ann/”Nasz Dziennik”

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych