Czy minister Cezary Grabarczyk – prawnik z wykształcenia – wiedział, że łamie przepisy nie biorąc udziału w całości egzaminu dopuszczającego do otrzymania broni palnej? Polityk PO milczy na ten temat.
Informacje o problemy z pozwoleniem na broń ministra sprawiedliwości pojawiły się w marcu. Dziś już wiadomo więcej – minister niemal na pewno straci broń; nie podszedł w ogóle do części praktycznej trzyczęściowego egzaminu, która powinna odbyć się na strzelnicy.
Gazeta Michnika napisała, że zarzuty postawiono dwóm policjantom z wydziału postępowania administracyjnego (szefowi i jego zastępcy) łódzkiej komendy, ale nie mają one związku ze sprawą wydania pozwolenia na broń działaczowi Platformy.
Według ustaleń prokuratury z inicjatywą niepodchodzenia do egzaminu praktycznego wyszedł jeden z policjantów. Nie chciał za to łapówki, czy innych korzyści i są podejrzenia, że liczył w przyszłości na „wdzięczność” ważnej postaci partii rządzącej.
Prowadzący śledztwo zadają sobie pytanie, czy Grabarczyk, jako prawnik, wiedział, że łamie przepisy nie podchodząc do części praktycznej na pozwolenie na broń, a mimo to takie pozwolenie przyjmuje. Pytany o to przez dziennikarzy „GW” milczy zasłaniając się tajemnicą śledztwa. Podczas przesłuchania w charakterze świadka wyjaśniał, że - według jego interpretacji – nie musiał zdawać egzaminu na strzelnicy.
Jednak według przepisów zwolnione z tej części są jedynie osoby starające się o pozwolenie na broń kolekcjonerską, a nie przeznaczoną do obrony osobistej.
Slaw/ „GW”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/242170-minister-sprawiedliwosci-z-nielegalna-bronia-grabarczyk-straci-pozwolenie-a-sledczy-sprawdza-tez-czy-nie-nadinterpretowal-przepisy
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.