Prof. Chazan na Marszu Świętości Życia: "Zmniejsza się wartość życia i osłabia prawo, które ma mu służyć"

fot. wPolityce.pl/Telewizja Republika
fot. wPolityce.pl/Telewizja Republika

Ponad dwa tysiące osób przeszło w niedzielę w X Marszu Świętości Życia, manifestując w obronie życia od poczęcia i zachęcając do dawania świadectwa wartości małżeństwa i rodziny. Gościem Marszu był prof. Bogdan Chazan, który podkreślał niepodzielność sumienia, którego nie można „dzielić na sumienie człowieka, lekarza, posła i prezydenta miasta”.

Marsz odbywający się w tym roku pod hasłem „Solidarni z życiem” tradycyjnie już poprzedziły Msze św. w archikatedrze św. Jana Chrzciciela na Starym Mieście i katedrze św. Michała Archanioła i św. Floriana na Pradze.

CZYTAJWNIEŻ: To publiczne opowiedzenie się po stronie życia! Ulicami Warszawy przeszedł X Marsz Świętości Życia. ZOBACZ ZDJĘCIA

Tuż przed startem Marszu przewodniczący wcześniej Mszy św. w archikatedrze bp Rafał Markowski podkreślił, że w walce o życie chodzi nie tylko o życie fizyczne, ale i o życie nadprzyrodzone każdego człowieka. Podziękował też wszystkim, którzy pojawili się na Marszu, by dać swoje świadectwo zaangażowania w ochronę życia od poczęcia.

Głos przed startem Marszu zabrał także prof. Bogdan Chazan, były dyrektor stołecznego Szpitala im. Świętej Rodziny.

Lekarze, do których się zaliczam, mają szczególny przywilej, że mogą dać życie. To jest nasz przywilej, ale też obowiązek

— mówił prof. Chazan.

Jak podkreślił, lekarze powinni bronić życia niezależnie od tego, jaką ma ono wielkość i gdzie się znajduje – „w macicy matki, na szklanej płytce, czy już na świecie”.

Czy zdajemy ten egzamin? Najczęściej tak, czasami mamy pewne trudności

— dodał.

Jego zdaniem, w ostatnim czasie podejmowane są działania mające na celu:

Zmniejszenie wartości życia, czy osłabienie prawa, które ma służyć życiu. Prof. Chazan przypomniał, że według danych NFZ, w 2014 roku doszło w Polsce do 1812 aborcji

— powiedział.

Taka olbrzymia liczba dzieci została zabita. Jest to dwa razy więcej niż w roku 2012

— mówił.

Poinformował, że jest kilka przyczyn tego niepokojącego stanu rzeczy, m.in. coraz większa popularność zapłodnienia in vitro, w tym badań prenatalnych, mających wykryć choroby genetyczne poczętego dziecka, a realizowanych w ramach programu in vitro Ministerstwa Zdrowia.

Inną przyczyną odnotowanego przez NFZ wzrostu aborcji są coraz częstsze – zdaniem prof. Chazana „wręcz pokazowe” - przypadki zwalniania lekarzy i położnych z pracy za to, że chcieli skorzystać z przysługującej im prawnie klauzuli sumienia.

Umiejętnie wdraża się zarządzanie lękiem, znane mi doskonale z dawnych, słusznie minionych czasów. W ten sposób promuje się przemysł aborcyjny i łamie sumienia lekarzy i położnych

— argumentował prof. Chazan.

Tymczasem dziś – kontynuował mówca - potrzebny jest dar miłości i wielkoduszności dla rodziców, by nie bali się przyjąć i zaakceptować każde dziecko, nawet to nie bardzo zdrowe.

To jest też zadanie dla nas, trzeba organizować na nowo sieć poradni, telefonów zaufania – by przyjść z pomocą małżeństwom i kobietom, których ten święty dar życia zaskoczył, czasem przestraszył

— stwierdził prof. Chazan.

Potrzeba także więcej hospicjów, w których znalazłyby opiekę dzieci tych matek, które zdecydowały się donosić ciążę mimo zdiagnozowanej nieuleczalnej choroby.

Lekarze powinni być adwokatami wszystkich dzieci, chronić każde życie, ale też bronić własnych sumień. Nie mogą ulegać tym, dla których klauzula sumienia to ideologiczny wymysł – tłumaczył profesor. Jego zdaniem, warto też zastanowić się nad systemem materialnego wsparcia dla pracowników służby zdrowia zwolnionych z pracy za obronę sumienia.

Każdy człowiek ma tylko jedno sumienie. Nie można podzielić sumienia na sumienie człowieka, lekarza, dyrektora szpitala. Podobnie nie można go podzielić na sumienie człowieka i posła, czy człowieka i prezydenta miasta

— podkreślił prof. Chazan.

Nawiązał tym samym do swojego zwolnienia z funkcji dyrektora przez prezydent Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz za to, że odmówił pacjentce przeprowadzenia aborcji.

Uczestnicy manifestacji zbierali się przed Kolumną Zygmunta na Placu Zamkowym już od południa. Od godz. 13.30 odbywały się tam tańce symbolizujące ochronę życia od poczęcia. Organizatorzy zachęcali małżeństwa oczekujące na dziecko do dawania świadectwa na temat wartości rodzicielstwa.

W trakcie happeningu na Placu Zamkowym trwała akcja „Pielucha dla malucha”. Każdy chętny mógł przynieść jednorazowe pieluszki, kosmetyki i mleko dla niemowląt. Dary zostaną przekazane Domowi Samotnej Matki im. Teresy Strzembosz w Chyliczkach, prowadzony przez Archidiecezję Warszawską.

Po połączeniu się grup z obydwu warszawskich diecezji, Marsz po godz. 14.30 ruszył Krakowskim Przedmieściem w kierunku bazyliki Świętego Krzyża.

W manifestacji uczestniczyły zwłaszcza młode małżeństwa z dziećmi, przedstawiciele ruchów katolickich i warszawskich parafii. Organizatorzy rozdawali przyczepiane do ubrań naklejki i balony. Wznoszono hasło „Solidarni z życiem!” oraz transparenty z napisami: „Nie dla gender – tak dla życia”, „Dziecko to dobra inwestycja życia” i „Prawo do życia jest prawem człowieka”.

Tuż przed godz. 15.00 manifestanci dotarli przed bazylikę Świętego Krzyża, gdzie wysłuchano pozdrowienia papieża Franciszka dla uczestników Marszu, jakie skierował do nich dziś w południe w Watykanie.

Łączę się z uczestnikami Marszu Świętości Życia, który odbywa się w Warszawie, zachęcając, by zawsze bronili i wspierali ludzkie życie

— powiedział po włosku Ojciec Święty.

mly/KAI

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.