Trwa międzynarodowa akcja protestacyjna mająca na celu zaprzestanie określania niepełnosprawnych dzieci, jako „niezdolnych do życia”. Inicjatywę podjęli lekarze i rodzice podczas 28. sesji Komisji Praw Człowieka i Osób Niepełnosprawnych ONZ w Genewie.
Rodzice ciężko chorych dzieci podkreślają, że zdarzają się im sytuacje, w których lekarze nie udzielają im informacji o stanie ich dziecka. Ograniczają się do stwierdzenia „niezdolne do życia” - informuje Radio Maryja. Sytuacje takie zdarzają się w wielu europejskich krajach. W Genewie powstała specjalna deklaracja w sprawie opieki okołoporodowej, która mówi o odrzuceniu takiego krzywdzącego języka.
Profesor Bogdan Chazan, ginekolog, który uczestniczył w spotkaniu, podkreśla, że takie podejście pozbawia te dzieci człowieczeństwa.
Tym rodzinom przekazaliśmy sygnał, że chociaż ich dzieci mogą nie żyć przez długi czas po urodzeniu, ale zarówno te dzieci, jak i całe rodziny spodziewają się, wymagają i powinni otrzymać wsparcie i holistyczną, paliatywną opiekę. Taka opieka, takie podejście nie mogą być uzyskane, kiedy używa się budzącego nieporozumienie i agresywnego języka
—podkreślił prof. Bogdan Chazan.
Rodzice ciężko chorych dzieci podkreślają, że są one zdolne do życia i miłości. Apelują o zmianę dyskryminującego języka.
W deklaracji można przeczytać:
Jako lekarze i naukowcy, oświadczamy, że termin „niezdolne do życia” nie jest diagnozą medyczną i nie powinien być stosowany przy opisywaniu nienarodzonych dzieci.
Pod deklaracją swój podpis złożyło już ok. 200 lekarzy z całego świata. Petycję można podpisać na stronie The Geneva Declaration on Perinatal Care
ann/radiomaryja.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/239113-protest-przeciw-nazywaniu-dzieci-niepelnosprawnych-niezdolnymi-do-zycia-to-okreslenie-pozbawia-je-czlowieczenstwa