Kolejna grupa zawodowa rozpoczyna strajk. Strażacy protestują przeciw bierności rządu PO-PSL

fot. freeimages.com
fot. freeimages.com

Strażacy zrzeszeni w NSZZ „Solidarność” dziś zaczynają ogólnopolski strajk przeciw bierności rządu wobec ich postulatów. Podkreślają oni, że wielokrotnie zwracali się do ministra spraw wewnętrznych o podwyżkę wynagrodzeń i zwiększenie budżetów Komend Państwowej Straży Pożarnej. Postulaty pozostały jednak bez odpowiedzi.

Jak tłumaczy Robert Osmycki, przewodniczący Sekcji Pożarnictwa „Solidarności”, rząd od 2008 r. nie zwiększył kwot na finansowanie działalności straży. W tym czasie zmieniał się wskaźnik inflacji.

Środki obecne nie przewidziały wzrostów kosztów mediów czy też kosztów eksploatacji, ale również nie przewidywały wzrostu stałych elementów wynagrodzeń. Jako związek jesteśmy oczywiście najbardziej zainteresowani wzrostem funduszu wynagrodzeń, a w zasadzie jego rewaloryzacją za lata 2008-2014

— mówi Osmycki.

Strażacy domagają się zwiększenia wynagrodzeń za godziny nadliczbowe - z 60 proc. do 100 proc. stawki godzinowej. Protest rozpocząć się ma w południe w czterech województwach: zachodniopomorskim, lubuskim, opolski i podkarpackim.

W ramach protestu strażacy planują oflagowanie jednostek i - ewentualne - uruchomienie syren. Koniec protestu uzależniony jest od podjęcia przez rząd rozmów.

To już kolejna grupa zawodowa, która w tym roku rozpoczyna swój protest przeciw polityce rządu. Falę strajków rozpoczęli górnicy, potem drogi w Polsce blokowali górnicy, a teraz protestują strażacy. Czy rząd w końcu dostrzeże ogrom niezadowolenia społecznego?

mc,radiomaryja.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.