Dr Wojciech Kowalik jest szefem oddziału neonatologicznego szpitala w Legnicy. To on - dzięki sztucznej nerce - uratował życia najmniejszego pacjenta na świecie. Po kilku miesiącach od operacji podkreśla:
Nie czuję się cudotwórcą. Proszę nie używać takich określeń.
Kamil przyszedł na świat w 26 tygodniu ciąży, ważył zaledwie 820 gramów i miał jeszcze niewykształcone nerki. Przeżył tylko dzięki dializie i sztucznej nerce. Jest najmniejszym pacjentem na świecie u którego udało się przeprowadzić taki zabieg.
Zdaniem wielu rodziców dr Kowalik w ciągu trzydziestu lat setki razy dokonywał rzeczy niemożliwych, ratując życie znacznie mniejszym wcześniakom
—informuje Radio Wrocław.
Wszystkie nasze osiągnięcia opierają się na wiedzy fachowej, pracowitości, skrupulatności i pracy całego zespołu. (…) Kiedy leczymy dzieci, to ja myślę nie tylko o tym, żeby dziecko przeżyło. Myślę też o tym, że to dziecko ma prowadzić normalne życie po wyjściu ze szpitala. Ma pójść do przedszkola, do szkoły, założyć rodzinę, uprawiać sport i cieszyć się życiem.
—mówił dr Kowalik w rozmowie z Radiem Wrocław.
Kamil wraca do zdrowia. Chłopiec ma już 4 miesiące i waży prawie 3,5 kilograma i niedługo po miesiącach leczenia wróci do domu. Jego mama podkreśla, że życie dziecka zawdzięcza uporowi dr Wojciecha Kowalika.
ann/prw.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/238676-uratowal-zycie-najmniejszego-pacjenta-na-swiecie-lekarz-podkresla-nie-czuje-sie-cudotworca