Czy Sakiewicz rejteruje?

Rys. Andrzej Krauze
Rys. Andrzej Krauze

Obejrzałem niedzielny program Tomasza Sakiewicza w TV Republika. Najlepiej wypadła Pani Piekarska, którą obecni w studio dżentelmeni – Czabański i Zawisza traktowali z wielkimi honorami.

Pani P. była od nich nie tylko ładniejsza (o co oczywiście było nietrudno), ale bardziej przekonywująca. Jeśli taki rzeczywiście był zamysł redaktora naczelnego TV Republika, to mu się to świetnie udało.

Pani Piekarska, bez widocznego zaciskania szczęk poleciła Panią Ogórek na miejsce zajmowane jeszcze przez Pana Komorowskiego. Uznała żart tego ostatniego w japońskim parlamencie za niewinny. I odważnie, głośno(!) zastanowiła się czy aby Putin nie zwariował. To rzeczywiście można by uznać za sukces programu Pana Redaktora Tomka. Lwica lewicy i takie słowa wobec niedawnego jeszcze przyjaciela, albo i brata. No cóż – panta rei. Dobre płynie – jak krew z nosa, a złe – ciurkiem.

Pani Piekarska swoje wyznanie uczyniła bynajmniej nie na mękach. Dobrowolnie. Tak samo jak „Gazeta Wyborcza”, która już zupełnie zapomniała co jeszcze niedawno pisały na jej łamach takie potęgi pióra i odpowiedzialności jak redaktor Wroński.

Wrony kojarzą się u nas nie najlepiej. Ale może trzeba przerwać te złe skojarzenia i zastosować anty-mimikrę (modne ostatnio w publicystyce słowo, które – ta mimikra – oznacza upodobnienie się zwierząt bezbronnych do osobników zdolnych do obrony – np. upodobnienie się barwą i kształtem węży niejadowitych do jadowitych).

Trudno by napisać dużo o redaktorze Czabańskim i Zawiszy. Tego pierwszego skarciła błyskawicznie pani P., gdy tylko chciał wspomnieć o sprawie smoleńskiej. Natomiast p. Zawisza uśmiechał się jak zwykle uroczo, dawał jednoznacznie do zrozumienia, że szanse jego partii w wyborach prezydenckich i wcale nie są jeszcze przesądzone. „Mój Boże” - powiedział kiedyś I sekretarz KC Edward Ochab najważniejszej wtedy partii - witany i zagadnięty na lotnisku przez reportera Polskiego Radia, którego potem – oczywiście nie sekretarza, a dziennikarza – zdjęto na długo z anteny. Taka to niestety była i jest sprawiedliwość za słowo. Zawisza – ładne polskie nazwisko - ale trudno chyba polegać na słowach tak optymistycznie przesadzającego Pana.

Wracając jeszcze do Pani Piekarskiej, która dzięki redaktorowi Sakiewiczowi demonstrującemu swoim programem podejście ekumeniczne, wraca „do gry” - to zachowała piękne włosy i w ogóle urodę. Jedynie te jej usta nie wydają się nadal być zbyt szczere. Ale politycy już tak mają.

Redaktorze Tomaszu Sakiewiczu władający niepodzielnie dzielną stacją - czekam niecierpliwie na następny skład dyskutantów. Ale proszę by jednak było nieco z jajem. Nawet ekumenicznym. Bo drzemać zaczniemy niechybnie jak pański ulubiony prezydent. Dobranoc.

TEKST UKAZAŁ SIĘ NA STRONIE SDP.

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.