"Sprawy idą normalnym torem." Prezydent Komorowski o braku ostatecznych wyników wyborów samorządowych...

To nie jest takie proste, bo siły rozjemcze mają sens, gdy jest rozejm. Gdy jest wojna, to trudno wysyłać żołnierzy

— powiedział pan prezydent kolejną światłą myśl w rozmowie z Polskim Radiem i jak zwykle rozbawił internet. Zwłaszcza, że na Twitterze pojawiło się „uzupełnienie” tego wywiadu autorstwa kancelarii prezydenta, która zasłynęła już z „głębokich myśli” twitterowych.

Ukraina może liczyć na nasze poparcie w zakresie wsparcia wniosku o siły rozjemcze, jeżeli taki wniosek złoży

— napisał Prezydent.pl.

Na ten „politologiczny” bełkot zareagował Waldemar Kuczyński, który na Twitterze wspiera władzę PO:

Poparcie w zakresie wsparcia wniosku”… Na Boga, posadźcie kogoś piszącego po ludzku!

— napisał Kuczyński.

Do dyskusji włączył się wtedy prof. Andrzej Zybertowicz:

Zawsze mówiłem: nie demonizować WSI. To nieuki.

Nie wiadomo, czy „Prezydent.pl” rozszerzy kolejną swoją światłą myśl zaprezentowaną w rozmowie w radiowej Jedynce. Otóż dziennikarz prowadzący rozmowę pod sam jej koniec zapytał:

Na stronie PKW nie ma wciąż wyników wyborczych. O czym to świadczy?

Oto odpowiedź prezydenta Komorowskiego:

To świadczy o tym, że sprawy idą normalnym torem.

Po czym usłyszeliśmy taki słowotok:

To było oczywiście kompletne szaleństwo, brak odpowiedzialności za państwo, jakieś odmęty szaleństwa politycznego już przed wyborami. Oskarżenie państwa polskiego, bo nikt personalnie nie został oskarżony. Ale całe państwo polskie zostało oskarżone o sfałszowanie wyborów. Temu szaleństwu ulegli przywódcy partii prawicowych i lewicowych. Udało się to odkręcić, udało się zatrzymać to szaleństwo i dzisiaj efekt jest taki, że na szczęście tylko osiem procent Polaków daje wiarę tym nieprawdopodobnie nonsensownym oskarżeniom. Idzie proces naprawienia systemu wyborczego, tak aby uniknąć wpadek na przyszłość, bo te wpadki to nie były fałszerstwa. One polegały na zawaleniu się technicznej strony zliczania głosów.

Prezydent pochwalił się pod koniec wywiadu, że wybiera się właśnie do Japonii. Czekamy na Twitty po spotkaniu z Jego Cesarską Mością…

Slaw/ „Polskie Radio”/ „Twitter.com”