Mamy za sobą pierwszą wymianę ciosów między kobietami lewicy. „Serdeczności” wymieniły Magdalena Środa i Magdalena Ogórek. Jedna mówi głośno i otwarcie, druga nie mówi, tylko pisze na Twitterze.
Najpierw rano w Radiu Zet Magdalena Środa stwierdziła, że kandydatka SLD na prezydenta „ma nieustawiony głos”.
ma nieustawiony głos, ale to jest głos nieustawiony nie przez PR-owca, tylko przez socjalizację dziewczynek w ogóle, które nie uczą się mówić, które nie trenują swojego głosu, którym mówi się cały czas, że mają być cicho itd., itd. Będzie musiała z tym głosem bardzo powalczyć, bo to jej mocno zaszkodziło
—wytykała Środa.
Nie ma żadnego środowiska, wsparcia, żadnych osiągnięć i właściwie jest kompletnie nikim w polityce, no to jest bardzo duże obniżenie rangi tych wyborów i to jest ośmieszenie tej partii
—oceniła Ogórek Magdalena Środa.
Minęło kilka godzin i na ten przytyk zareagowała kandydatka SLD na najważniejszy urząd w państwie.
Nic nie wiem o inteligencji pani Środy
—oznajmiła na Twitterze milcząca Magdalena Ogórek.
Tak właśnie podgryzają się kobiety lewicy… Która wymierzy kolejny cios?
ann/radiozet.pl/twitter.com/wprost.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/234905-kobiety-lewicy-zaczynaja-sie-podgryzac-ogorek-nic-nie-wiem-o-inteligencji-pani-srody