Jaśnie pani oburzona. Pieńkowska wściekła na rolników: "Nie życzę sobie, żeby moje miasto było najeżdżane! Mają KRUS, dotacje unijne, więc o co chodzi?"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
wPolityce.pl/tvn24
wPolityce.pl/tvn24

Nie życzę sobie, żeby moje miasto było najeżdżane! Mają KRUS, dotacje unijne, więc o co teraz chodzi?!

— piekliła się Jolanta Pieńkowska, komentując na antenie protest rolników.

CZYTAJ WIĘCEJ: Rozmowy z rolnikami zerwane. „Ten rząd pozna siłę rolników. Minister Sawicki musi odejść”. ZDJĘCIA

Gwiaździsty marsz” zapowiadany od kilku dni mocno zirytował prezenterkę TVN, która nie kryła swojego oburzenia:

Kocham Warszawę, która jest moim rodzinnym miastem. Nie życzę sobie, żeby moje miasto było najeżdżane przez górników, którzy palą opony i wybijają okna. Nie życzę sobie, żeby było najeżdżane przez traktory i rolników, którzy moim zdaniem, są najbardziej uprzywilejowaną grupą społeczną!

— oceniła Pieńkowska.

Pani Jolanto, na przyszłość proponujemy posłużyć się cytatem z Marii Antoniny: „Nie mają chleba? Niech jedzą ciastka!” - będzie do pani doskonale pasował.

wwr, tokfm.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych