Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz zawiadomił prokuraturę o możliwości popełnienia błędu medycznego w przypadku pacjentki, która mogła urodzić nie swoje dziecko w wyniku zapłodnienia in vitro. Klinice w Szczecinie wypowiedziano umowę w zakresie rządowego programu in vitro.
Po zapłodnieniu in vitro urodziła nie swoje dziecko. Pomyłka laboratorium?
Pomyłka przy in vitro: Arłukowicz szuka winnych
Zgodnie z decyzją ministra zdrowia, klinika PUM musi zapłacić 76 tysięcy złotych kary.
Sankcje nałożone przez Ministerstwo Zdrowia na klinikę ginekologii Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego są niezrozumiałe i pochopne
—podkreślał w rozmowie z Radiem Szczecin prof. Rafał Kurzawa, kierownik Kliniki Medycyny Rozrodu i Ginekologii PUM, której podlega laboratorium, gdzie doszło do pomyłki podczas zabiegu in vitro.
Jestem przekonany, że to był błąd jednostkowy. Dlatego jestem przerażony, że dyskusja - zamiast zmierzać ku temu, by wyjaśnić przyczynę, która spowodowała to co się stało - zmierza do tego, by sprowadzić odpowiedzialność do kliniki - mówił prof. Kurzawa. - Bo może chodzi o to, żeby zamknąć klinikę? Może komuś na tym zależy?
—mówił profesor Kurzawa i jak mówi jest przekonany, że prokuratura pomoże wyjaśnić sprawę.
Cieszę się, że sprawą zajmie się prokuratura. Zakładam, że prokuratura będzie obiektywna
—podkreślił.
W oświadczeniu szpitala z 3 lutego można przeczytać, że wewnętrzna kontrola potwierdziła błąd do jakiego doszło „w klinice kierowanej przez prof. dr hab. med. Rafała Kurzawę”. Sam Kurzawa mówił Radiu Szczecin, że:
nie odpowiada za to co dzieje się w laboratorium, ma ono swoje kierownictwo.
ann/radioszczecin.pl
—————————————————————————————————————
Książka, którą każdy powinien przeczytać!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/232591-pomylka-przy-zabiegu-in-vitro-to-byl-blad-jednostkowy-podkresla-kierownik-kliniki