Lada dzień do ministra zdrowia trafi dokument dotyczący refundacji leków na nowotwory. Wraz z grupą lekarzy opracowuje go prof. Cezary Szczylik, kierownik Kliniki Onkologii Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie. Czy minister Arłukowicz stanie po stronie pacjentów?

W oficjalnym dokumencie, który powstaje pod kierunkiem prof. Szczylika, lekarze domagają się, aby wszystkie, a nie tylko niektóre leki na leczenie nowotworów, były refundowane, w tym także te trzeciego i czwartego rzutu. Koszt takich leków bowiem to średnio kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie; przy czym leczenie trwa kilka lat. Ci ludzie więc, których nie stać na leczenie, po prostu umierają.

Onkolodzy nie godzą się na taką sytuację. Kwestii tej nie rozwiązuje także obowiązujący od 1 stycznia pakiet onkologiczny. Stąd ten dokument. Trafi on nie tylko do ministra zdrowia, ale też w ręce prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia, który również jest tu decydentem.

Lekarze spodziewają się też, że w końcu dojdzie do wspólnych rozmów z Ministerstwem Zdrowia i że wszelkie decyzje o refundacji leków zapadną po konsultacjach ze środowiskiem medycznym, tylko wtedy bowiem jest szansa że dobro pacjenta dotkniętego chorobą nowotworową będzie na pierwszym miejscu. Jest to ważne tym bardziej, że według prognoz, co czwarty Polak będzie wkrótce dotknięty nowotworem. Aby tę chorobę skutecznie leczyć i traktować jako przewlekłą, tak jak np. cukrzycę, trzeba zmienić system, by pacjenci mieli dostęp do leczenia i do badań.

Prof. Szczylik do tej pory wielokrotnie już domagał się refundacji leków onkologicznych. Spotkał się nawet niedawno w tej sprawie z szefem NFZ i przedłożył mu postulat, by zmodyfikować program leczenia np. raka nerki. Długo bowiem było tak, że fundusz refundował jedynie lek o nazwie „interferon”, podczas gdy jest on anachroniczny i w wielu przypadkach, np. nowotworu jasnokomórkowego, nieskuteczny.

Obecnie fundusz wprawdzie refunduje już kilka leków nowoczesnych w tym nowotworze, jednak wskazania do ich stosowania są anachroniczne, a w niektórych przypadkach błędne i szkodliwe. Problem jest też z refundacją leków dla pacjentów tzw. nieoperacyjnych. Ci chorzy bowiem, którzy nie kwalifikują się do operacji, i np. nie mogą mieć wykonanej nefrektomii, nie uzyskują od NFZu refundacji leków.

Generalnie zatem rozmowa prof. Szczylika z szefem NFZu nie przyniosła efektów, a wydatki na pacjentów są nadal ograniczane. Co teraz zrobią z tym problemem: prezes NFZu oraz minister zdrowia i czy opowiedzą się wreszcie po stronie pacjentów - czas pokaże. Milena Kindziuk \ W najnowszym numerze Tygodnika „Niedziela” - wywiad na ten temat z prof. Cezarym Szczylikiem