Związkowcy z JSW zgadzają się na rozmowy z zarządem. Kempski mediatorem?

fot. PAP/ A. Grygiel
fot. PAP/ A. Grygiel

Zarząd Jastrzębskiej Spółki Węglowej, w której kopalniach od środy trwa strajk, zaprosił w piątek związki na popołudniowe rozmowy. Zgodnie z żądaniem związków nie weźmie w nich udziału prezes spółki. W tej sytuacji związkowcy zadeklarowali, że przyjdą na spotkanie.

Wystosowane przez zarząd JSW w piątek zaproszenie na rozmowy w siedzibie spółki to reakcja na czwartkowe wieczorne oświadczenie związków. Zaakceptowały one propozycję rozmów, stawiając jednak warunek, by nie brał w nich udziału prezes Jarosław Zagórowski.

W zaproszeniu wskazano m.in., że w rozmowach wezmą udział wiceprezes ds. handlu Grzegorz Czornik, wiceprezes ds. technicznych Jerzy Borecki oraz wiceprezes ds. pracy i polityki społecznej Artur Wojtków (członek zarządu z wyboru załogi).

Zarząd zasygnalizował też, że chęć udziału w wyznaczonym na godz. 15 spotkaniu zadeklarował przedstawiciel rady nadzorczej JSW. Jednocześnie zarząd zaproponował, by rolę mediatora objął b. wojewoda śląski Marek Kempski lub b. wicepremier i minister pracy Longin Komołowski.

Pytani o reakcję na zaproszenie przedstawiciele związków najpierw upewnili się, że na liście nie ma prezesa Zagórowskiego.

To pójdziemy

— powiedział PAP rzecznik Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego JSW. Wskazał też, że spośród zaproponowanych mediatorów strona społeczna wolałaby Marka Kempskiego.

W piątek związki JSW podały, że na razie nie zamierzają łagodzić swego protestu. Tego dnia zorganizowały m.in. blokady rond znajdujących się w pobliżu jastrzębskich kopalni. Wsparcie ich działań od poniedziałku zapowiedzieli też związkowcy z innych spółek węglowych; nie ma to jednak oznaczać wstrzymania wydobycia również u nich.

W JSW od środy trwa bezterminowy strajk polegający na wstrzymaniu wydobycia. Jak podają związki, ma on charakter rotacyjny i odbywa się na powierzchni - górnicy nie zjeżdżają pod ziemię; jedynie część załóg zabezpiecza wyrobiska. Wcześniej zarząd JSW ogłosił plan oszczędnościowy przekonując, że jest on konieczny, aby trwale poprawić kondycję firmy.

Po czwartkowym posiedzeniu rady nadzorczej i zarządu JSW ich przedstawiciele poinformowali m.in. o odstąpieniu od wcześniejszego zamiaru zwolnienia dziewięciu związkowych liderów za nielegalny - według spółki - styczniowy strajk w kopalni Budryk. Był to jeden z dwóch głównych, formułowanych w czwartek postulatów związków JSW. Drugim było odwołanie z funkcji prezesa JSW Jarosława Zagórowskiego. Do tego nie doszło.

RN i zarząd JSW podpisały się również pod wspólnym oświadczeniem, w którym m.in. za konieczne „w obecnej sytuacji” uznały podjęcie rozmów między pracodawcą a stroną społeczną”. W rozmowach takich mieliby wziąć udział wspólnie wybrany mediator oraz obserwator z rady nadzorczej.

Związki JSW zaakceptowały tę propozycję (dodając do grona uczestników obserwatora z Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego Regionu Śląsko-Dąbrowskiego). Postawiły jednak warunek, że nie będzie w nich uczestniczył prezes Zagórowski. Zapowiedziały, że wobec dotychczasowych decyzji rady i zarządu, nie złagodzą protestu.

W piątek o wsparciu protestujących w JSW zdecydował Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy Regionu Śląsko-Dąbrowskiego. W poniedziałek w całym górnictwie ma rozpocząć się „czynna solidarnościowa akcja protestacyjno-strajkowa”. Nie ma ona oznaczać wstrzymania wydobycia także w innych spółkach.

W wydanym w piątek oświadczeniu związkowcy z regionalnego komitetu uznali, że „jedyną szansą na doprowadzenie do szybkiego rozwiązania trudnej sytuacji w JSW jest aktywne włączenie się do rozmów przedstawicieli nadzoru właścicielskiego, czyli upełnomocnionych reprezentantów strony rządowej”.

W sprawę włączają się również politycy. W piątek w Katowicach odwołania prezesa JSW i ograniczenia liczby członków zarządów w spółkach węglowych domagał się prezes Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro. Ocenił, że JSW nie jest dobrze zarządzana, a co za tym idzie, „zmiana zarządu jest konieczna”.

Ziobro przekonywał, że potrzebna jest zmiana sposobu zarządzania spółkami węglowymi.

Prezesi zarabiają bajońskie sumy, mają zagwarantowane odprawy, co się nie wiąże z wydajnością ich pracy czy z efektywnością zarządzania

— ocenił. Trwające w branży akcje protestacyjno-strajkowe Ziobro uznał m.in. za konsekwencję braku dialogu między zarządami spółek, a górnikami, a także następstwo „braku sensownych propozycji. Zaakcentował też potrzebę dalszej produkcji energii z polskiego węgla.

Z kolei w Jastrzębiu Zdroju klub radnych PiS złożył w piątek wniosek o zwołanie nadzwyczajnej sesji rady miasta ws. „trudnej sytuacji społecznej w związku z wypowiedzeniem przez zarząd JSW S.A. warunków porozumienia zawartego przed wejściem JSW S.A. na Giełdę Papierów Wartościowych w Warszawie”.

Protestujące w JSW związki sformułowały pięć postulatów. Prócz rezygnacji z planów zwolnienia dziewięciu liderów związkowych z Budryka, zażądały odwołania zarządu, któremu zarzucają nieudolność i powołania nowego. Oczekują wycofania decyzji o wypowiedzeniu trzech obowiązujących w spółce porozumień zbiorowych (dot. deputatu węglowego, wzrostu stawek płac oraz zawartego przed debiutem giełdowym JSW), a także objęcia pracowników kopalni Knurów-Szczygłowice zasadami, jakie obowiązują pracowników w pozostałych kopalniach firmy. Ostatnie żądanie to likwidacja spółki JSW Szkolenie i Górnictwo oraz przyjęcie zatrudnionych tam bezpośrednio do JSW.

Do piątkowego zaproszenia na rozmowy zarząd JSW dołączył uchwałę ws. odstąpienia od „zasad przyznawania posiłków profilaktycznych, będących przedmiotem sporu zbiorowego”. Zarząd przypominał wcześniej, że trwający w spółce spór dotyczył zabrania posiłków profilaktycznych pracownikom powierzchni, którzy nie pracują w warunkach szczególnie szkodliwych i nie są narażeni na ubytek energetyczny. Spółka wywodziła jako jedną z przyczyn nielegalności trwającego strajku, że poprzedzające go referendum nie dotyczyło przedmiotu sporu.

ansa/PAP

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.