Ckliwe opowiastki opiekunki Jaruzelskiego: Był samotny i nierozumiany, chciał umrzeć

Fot.youtube.pl
Fot.youtube.pl

Była opiekunka Wojciecha Jaruzelskiego zatęskniła za mediami i opowiada rzewne historie o ostatnich dniach życia generała. Z jej relacji wynika, że dyktator zmienił się w samotnego, nierozumianego  i bardzo słabego człowieka. A takiemu można tylko współczuć.

Z opowieści Doroty W. wynika, że osamotniony komunistyczny dyktator prosił o wsparcie i szlochał, że jest bardzo samotny i opuszczony. Przez osiem ostatnich lat życia Jaruzelski mógł liczyć tylko na opiekunkę, jej się zwierzał i wypłakiwał.

Pan Wojciech płakał i żalił mi się, że chce w końcu umrzeć. Pocieszałam go, że nie może tak mówić, ale on szlochał, że jest bardzo samotny i opuszczony. Błagał mnie przy tym w szpitalu, żebym była z nim do końca…

—opowiada kobieta na łamach „Super Expressu”.

Poznałam Wojciecha Jaruzelskiego, jak miał 83 lata. I przez kolejne 9 lat opiekowałam się nim niemal dzień w dzień. Po sześć godzin dziennie harowałam przy generale. Cały czas poświęcałam się dla niego. Gotowałam, sprzątałam, prasowałam. Zmieniałam mu pampersy, prześcieradła. To są krępujące sytuacje, ale tak było. Jego choroby wymagały takiego poświęcenia i pewnych sytuacji, które są bardzo intymne

—opisuje Dorota W.

Okazuje się, że gdyby nie opiekunka, ostatnie lata życia generały byłyby koszmarem. To ona przychodziła mu z pomocą w każdej sytuacji.

Jego żona wstydziła się takich sytuacji, wstydziła się jego choroby i tego, że musiałaby robić takie rzeczy jak ja. Utkwiło mi w pamięci jedno takie zdarzenie, kiedy Barbara psikała męża dezodorantem… Wszystko dlatego, że nie pozwalała mi go wykąpać, a on aż się o to prosił. Któregoś razu w ukryciu przed nią w końcu go wyszorowałam

—opowiada pani Dorota, która przy generale wiernie trwała do ostatniej chwili.

Generał, jak już umierał w szpitalu, błagał mnie, żebym z nim została jeszcze, mówił, że jestem jego jedyną przyjaciółką. Skarżył mi się wtedy, że brakuje mu ciepła, uczucia. Czuł się bardzo samotny i nierozumiany.

Ocieplanie wizerunku Wojciecha Jaruzelskiego trwa… a jego opiekunka przyznaje, że często odwiedza grób generała.

ann/”SuperExpress”

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.