Horror w lubelskim mieszkaniu. Cała rodzina wylądowała w szpitalu. Opętał ich zły duch?

Fot. freeimages.com
Fot. freeimages.com

Sceny jak z horroru rozegrały się za drzwiami jednego z lubelskich mieszkań. Sąsiedzi opowiadają, że w środku nocy słyszeli wrzaski i rzucanie przedmiotami. Interweniowała policja i straż pożarna. Czteroosobowa rodzina trafiła do szpitala.

Według relacji „Dziennika Wschodniego” w mieszkaniu znajdowało się małżeństwo i dwójka ich dzieci - nastolatka i dwudziestokilkuletni syn.

To było coś strasznego. (…) Tam odbywały się jakieś egzorcyzmy. Modlitwy było słychać już od godz. 14-15. Policja została powiadomiona ok. godz. 23.30. Przyjechała też straż pożarna i cztery karetki pogotowia

— opowiada jeden ze świadków, cytowany przez dziennikwschodni.pl.

Mieliśmy zgłoszenie od sąsiadów, że w tym mieszaniu dzieją się jakieś dziwne rzeczy, słychać krzyki, tłuczenie różnych przedmiotów

— wyjaśnia Zdzisław Kulesza, dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego SP ZOZ w Lublinie.

Na miejsce została wysłana karetka pogotowia. Chwilę potem dotarły tam trzy kolejne.

Wezwani wcześniej policjanci nie mogli dostać się do mieszkania, dlatego poprosili o pomoc straż pożarną. W końcu udało się wejść do środka przez balkon po uprzednim wyważeniu okna.

Całe mieszkanie było zalane wodą, a ludzie wyglądali strasznie. Młode osoby ratownicy wynosili na noszach. Zarówno chłopak jak i dziewczyna byli nieprzytomni. Ojciec strasznie krzyczał, rzucał się

— relacjonuje świadek zdarzenia.

Z informacji podanych przez „Dziennik Wschodni” wynika, że rodzina mogła już kiedyś korzystać z pomocy egzorcysty.

Jeśli chodzi o moją posługę egzorcystyczną, obowiązuje mnie tajemnica. Nigdy nie byłem w domu tej rodziny. Chyba był tam ojciec karmelita

— powiedział gazecie ks. infułat Jan Pęzioł.

Egzorcyści ostrzegają przed praktykami okultystycznymi, które często prowadzą do opętań.

bzm/dziennikwschodni.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.