Polaków w ubiegłym roku było o 12 tys. mniej niż rok wcześniej - według najnowszych danych GUS. Pod względem liczby ludności Polska znajduje się na 33 miejscu wśród krajów świata i na 6 w krajach Unii Europejskiej.

Miniony rok był trzecim z kolei, w którym odnotowano spadek liczby ludności po notowanym wcześniej (w latach 2008-2011) wzroście. Na każde 10 tys. mieszkańców Polski ubyły 3 osoby

—informuje GUS.

Prof. Grażyna Ancyparowicz, ekonomista, tłumaczyła w rozmowie z Radiem Maryja, że mniejsza liczba Polaków to efekt demograficzny.

Powojenne pokolenia należą do najwyższego wyżu demograficznego. Niestety, już zaczynają odchodzić. Zwyczajnie, sporo ludzi nie żyje, a więc mamy większą liczbę zgonów niż liczbę urodzeń. Dlaczego mamy małą liczbę urodzeń, wszyscy wiemy. Jest to czysty wynik bilansowy, który z jednej strony odzwierciedla proces starzenia się polskiego społeczeństwa i w związku z tym coraz więcej osób z powojennych roczników będzie znikało z naszej dzisiejszej rzeczywistości. Natomiast z drugiej strony mamy malejący przyrost naturalny, który jest efektem - przede wszystkim - bardzo niestabilnych warunków ekonomicznych, niesprzyjających zakładaniu rodziny

—komentuje dane GUS prof. Grażyna Ancyparowicz.

Według GUS-u, zgodnie z prognozą na lata 2014-2050, w Polsce będzie następował systematyczny spadek liczby ludności.

Dane nie obejmują Polaków, którzy za pracą wyemigrowali za granicę.

Jak informuje Główny Urząd Statystyczny:

W grudniu bez pracy było 11,5 procent Polaków. To już drugi miesiąc z rzędu, gdy stopa bezrobocia rośnie.

Zielona wyspa obiecywana przez Donalda Tuska po raz kolejny okazuje się mrzonką.

ann/radiomaryja.pl