Zazdrości masakry w redakcji "Charlie Hebdo"? Urban: "Chętnie poświęciłbym 12 pracowników, żeby uzyskać 7 mln nakładu"

Fot.youtube.pl
Fot.youtube.pl

Jerzy Urban, były rzecznik rządu komunistycznego, od lat żyje jak król z opluwania ważnych dla Polaków wartości i lżenia Kościoła. Okazuje się, że za nic ma też życie pracujących dla niego dziennikarzy i publicznie oznajmia, że poświęciłby ich, byle tylko zarobić.

Urban w telewizji Polsat News komentował gwałtowny wzrost zainteresowania pismem „Charlie Hebdo”. Obrazoburcze francuskie pismo satyryczne, po zamachu na redakcję i śmierci dziennikarzy, ukazało się w 7 mln egzemplarzy. Jak się wstępnie szacuje, może ono zarobić nawet 10 mln euro.

I tego właśnie nie może przeżyć Urban… Duże pieniądze to dla niego coś tak ważnego, że przyznaje:

ja bym chętnie poświęcił dwunastu pracowników, żeby uzyskać 7 milionów nakładu. Tylko nie chciałbym być wśród nich.

Podkreślił też, że dla jego pisma taki atak byłby bardzo korzystny.

Wcześniej na swoim blogu Urban stwierdził, że procesy, które wytaczają mu obrażeni katolicy, mogą być czymś zbliżonym do mordów islamistów.

Nie porównuję procesu z mordem. Jednak u źródeł strzałów w Paryżu i donosów na mnie do prokuratury leży podobny mentalnie religijny fanatyzm

—napisał Urban.

Sądzę, że wstrząs spowodowany zdarzeniami we Francji i hasła Je suis Charlie powinno skłonić Sejm do skreślenia z kodeksu karnego przestępstwa określanego jako obraza uczuć religijnych

—dodał.

Niewiarygodne, jak łatwo Jerzy Urban, który na swoich konferencjach prasowych urządzał seanse nienawiści wobec księdza Jerzego Popiełuszki i innych duchownych, przeobraził się w ofiarę Kościoła. A media, które z kogoś takiego robią eksperta, same wystawiają sobie świadectwo…

ann/

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.