Dziennikarz "Wprost" wspomina swoje spotkanie z Owsiakiem: "To było agresywne, sekciarskie zachowanie. Przyjąłem je jako formę straszenia"

PAP/Jacek Turczyk
PAP/Jacek Turczyk

Na stronach internetowych tygodnika „Wprost”, z reguły przyjaznego dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i Jerzego Owsiaka, odnotowujemy ciekawy tekst Michała Majewskiego, który wspomina swoje spotkanie z szefem WOŚP.

Wspomnienie dziennikarza „Wprost” świetnie uzupełnia (i potwierdza) to, co o Owsiaku napisała na naszym portalu Maja Narbutt.

WIĘCEJ: Zupełnie nie dziwi mnie wyrzucenie dziennikarza z konferencji WOŚP. Furii i kłamstw Owsiaka doświadczyłam osobiście…

Majewski pisze, że najpierw porozmawiał z Owsiakiem w przyjaznej atmosferze, ale gdy dosłał e-mailem kilka mniej wygodnych pytań, szef WOŚP zachował się co najmniej dziwnie:

Twórca WOŚP wysmarował do mnie nieprzyjemnego maila. Napisał, że nie będzie już odpowiadał na żadne pytania i radził, bym zadał je na łamach tygodnika, a on wtedy odpowie, pokazując mój brak profesjonalizmu. Zapowiedział, że oddaje prawnikom korespondencję ze mną, żeby dobre imię fundacji nie zostało naruszone przez moją demagogię i insynuacje. To było agresywne, sekciarskie zachowanie. Przyjąłem je jako formę straszenia, wywierania presji. Co zabawne, Owsiak wtedy jeszcze nie znał tekstu, który dopiero pisałem

— czytamy na stronach pisma.

wwr

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.