Dwa tygodnie na torach i już łapie zadyszkę. Pendolino z Warszawy do Krakowa wyruszył z 40-minutowym opóźnieniem

Fot.youtube.pl
Fot.youtube.pl

Pendolino nie ma lekko. Najpierw okazało się, że kradnie prąd innym pociągom, teraz po zaledwie dwóch tygodniach na torach, łapie zadyszkę i duże opóźnienia.

Pociąg Pendolino jadący z Warszawy do Krakowa wyruszył z 40-minutowym opóźnieniem. Jak tłumaczą kolejarze, wymagał dodatkowego przeglądu

—informuje tvnwarszawa.pl

O problemach składu poinformował jeden z pasażerów.

Dziś o 7:05 byłem na Dworcu Zachodnim i ogłaszali expres intercity premium, który ma odjazd o 7:10 z Zachodniego do Krakowa opóźniony około 40 minut

—napisał Marcin.

Potwierdzam, że Pendolino odjechało z Dworca Centralnego z ok. 40-minutowym opóźnieniem. Pociąg wymagał dodatkowego przeglądu technicznego przed wyruszeniem w trasę

—potwierdziła Zuzanna Szopowska rzeczniczka PKP Intercity.

Kolejarze mieli postarać się zniwelować opóźnienie w trakcie podróży, ale się nie udało. Pociąg Pendolino dojechał jednak do Krakowa z 60-minutowym opóźnieniem.

Po wyjeździe z opóźnieniem, trzeba było znaleźć pociągowi takie okresy czasowe na Centralnej Magistrali Kolejowej, które nie kolidowałyby z innymi przewoźnikami. Pasażerowie pociągu dostali dodatkowy poczęstunek

—wyjaśniła Szopowska.

Czyli pasażerowie spóźnili się, ale podróżowali w miłej atmosferze. A miało być zupełni inaczej, czyli szybko i na czas…

ann/tvn24.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.