Nacjonaliści szkalują zwolennika wolnej Ukrainy

Fot. Facebook
Fot. Facebook

W Dobczycach doszło do kolejnego przejawu agresji środowisk skrajnie nacjonalistycznych wobec przeciwnika putinowskiej Rosji. Po atakach na dziennikarzy Dawida Wildsteina i Samuela Pereirę zwolennicy separatystów zniesławili kolejną osobę.

Marcin Rey od wielu miesięcy publikuje na swoim profilu na Facebooku informacje demaskujące działania prorosyjskich nacjonalistów. Nigdy nie spotkał się jednak z aktem zemsty. Aż do nocy z czwartku na piątek…

Nieznani sprawcy rozrzucili w miejscowości, w której mieszka internauta, kilkaset ulotek w których możemy przeczytać:

Uwaga pedofil w Dobczycach!!! Straż sąsiedzka ostrzega: w Dobczycach mieszka niejaki Marcin Rey, skazany we Francji za gwałt na dwóch dziewczynkach : Eurze (6 lat) i Asii (8 lat) w mieście Giwi.

Oprócz tego zamieszczono zdjęcie Reya, jego adres i numer telefonu. Natomiast w samej treści komunikatu zaszyfrowano informację - imiona „Eura” i „Asia” oznaczają bowiem Eurazję, w tym przypadku rozumianej jako sojusz Europy i Azji, projekt geopolityczny, którego postulatorem jest rosyjski neofaszysta Aleksander Dugin, który chętnie znajduje posłuch u Władimira Putina.

Marcin Rey nie ma jednak zamiaru wycofać się ze swojej dotychczasowej działalności.

Ubzdurali sobie, że cofnę się przed kartkami papieru, kiedy tysiąc kilometrów na wschód nasi bracia Ukraińcy oddają życie w obronie Europy przed imperializmem rosyjskim. Niedoczekanie. Nie znają mnie

— mówi mężczyzna „Gazecie Polskiej Codziennie”.

Nie jest to pierwszy taki przypadek. Już wcześniej dochodziło do podobnych ataków ze strony środowiska prorosyjskich aktywistów skrajnej prawicy na dziennikarzy Dawida Wildsteina i Samuela Pereirę. Wielbiciele Władimira Putina zakłócili również wiec klubów „Gazety Polskiej”, jaki odbył się 11 listopada br. w Krakowie.

To przede wszystkim sprawa kryminalna. Policja powinna pokazać, że jest skuteczna

— podkreśla prof. Krzysztof Szczerski w rozmowie z „GPC”.

Sprawą zajmuje się policja w Dobczycach. Na razie nie udało się ustalić personaliów żadnego z autorów ulotek.

gah/Gazeta Polska Codziennie

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.