Siostra Małgorzata Chmielewska od lat pomaga ubogim. Kierowana przez nią Fundacja Chleb Życia dociera do wielu spośród tych, którzy żyją na skraju nędzy, żywi codziennie kilkaset osób.

Nakarmienie głodnych będzie jednak problemem - z powodu prawa, które wprowadziło Ministerstwo Pracy. Chodzi o sposób „rozdysponowania” żywnością. Do tej pory otrzymywano na podstawie deklarowanej liczby podopiecznych. Ale - jak mówi siostra Chmielewska - ogólnie, każdy z bezdomnych i potrzebujących mógł przyjść i dostać ciepły posiłek. Dziś każdy z obdarowanych musi otrzymać specjalną paczkę… z suchym prowiantem.

Najpierw podpisuje, że paczkę otrzymał, a potem podpisuje, że tę paczkę oddał jako darowiznę na rzecz tej organizacji. Ten system to kompletny absurd. Musielibyśmy oszukiwać, wchodzić w kłamstwo

— mówiła w rozmowie z Wiadomościami.

O swoich kłopotach napisała też na blogu.

Do nas, w najgorętszym okresie przedświątecznym przychodzi kontrola „stanu technicznego budynków, w których mieszkają ubodzy i bezdomni”. Dla wyjaśnienia: od państwa nie dostajemy ani grosza na remonty. Bez przerwy coś robimy we wszystkich domach. Więc Sylwia ręce od ciasta /pieczenia/ szybko obmyła i gnała z Łopuszańskiej na Stawki. Byłam, akurat jak wróciła i trzęsła się nie z powodu głupiej, kolejnej kontroli, tylko czy się micha ciasta dla 200 osób nie zmarnowała. Jak będzie zakalec, to panu od kontroli proces wytoczymy za „pozbawienie świątecznego ciasta ludzi ubogich”. Z nawiązką, bo ciasta Sylwii są zawsze bezkonkurencyjne, czyli strata większa

— czytamy.

Cały wpis na blogu s. Małgorzaty.

W rozmowie z „Wiadomościami” zmianę prawa zapowiedział min. Władysław Kosiniak-Kamysz… Lepiej późno niż wcale, jeśli chodzi o refleksję, ale jednak niesmak pozostał… I wciąż pozostaje.

wwr