Straż Miejska w Łodzi dostała plan do wykonania na przyszły rok: wystawić mandaty na kwotę 5 mln zł.

Tak wynika z projektu budżetu miasta. Wpływy z mandatów za wykroczenia przeciw porządkowi, bezpieczeństwu, zdrowiu i obyczajności mają wynieść 2,8 mln zł, a z mandatów za naruszenie przepisów ruchu drogowego – 2,2 mln zł.

O funkcjonowaniu straży miejskiej dyskutowali łódzcy radni komisji ładu i porządku społeczno – prawnego. Jej wiceprzewodniczący Maciej Rakowski podkreślił, że właściciele, którzy nie sprzątają po swoich psach są zwykle tylko upominani, natomiast mandaty dostaje 90 proc. kierowców, którzy zostali zarejestrowani przez fotoradary Straży Miejskiej. Według danych straży tylko 50 proc. kierowców, którym założono blokady na koła za niewłaściwe parkowanie jest karanych mandatem.

Wszystko wskazuje na to, że w Łodzi będzie można zostać ukaranym prawie za wszystko, a Straż Miejska będzie polować na tych, których można by za coś ukarać.

ann/expressilustrowany.pl