Genderowe Boże Narodzenie. Francuski Senat walczy z „seksistowskimi zabawkami”. „Krzywdzą dziewczynki”

Fot. les-furies.com (Protest fr. feministek przed hipermarketem)
Fot. les-furies.com (Protest fr. feministek przed hipermarketem)

Z okazji zbliżającego się Bożego Narodzenia i panującego szału zakupowego, francuski Senat wydał raport o „seksistowskich zabawkach” w którym wzywa producentów do tego, by zlikwidowali podział na zabawki dla dziewczynek i chłopców. I wprowadzili na ich miejsce zabawki „neutralne płciowo”.

Należy walczyć z stereotypami płciowymi. Zabawki służą jako narzędzie nauki i pomagają w rozwoju kompetencji. Różowe lalki Barbie powodują, że chłopcy o wiele częściej niż dziewczynki decydują się później na karierę w naukach ścisłych. Dla nich bowiem producenci zabawek przewidzieli choćby zestaw małego chemika. Zabawki dla chłopców ogólnie oscylują wokół techniki, nauki, pracy zawodowej. Te dla dziewczynek kładą akcent na wygląd zewnętrzny i domowe zajęcia, jak szycie, sprzątanie czy gotowanie

—czytamy w raporcie francuskiego Sentau, powstałym pod nadzorem senackiej delegacji ds. praw kobiet. Według senatorów „tworzenie zabawek zarezerwowanych wyłącznie dla chłopców bądź dziewczynek to „przeciwieństwo tego, co chcemy promować w szkołach, uniwersytetach i państwie”.

Senatorowie nie zamierzają jednak zaprzestać na apelach do producentów zabawek. Proponują także wprowadzenie polityki „name and shame” (nazwij i zawstydź), czyli strony internetowej na której rodzice mogliby denuncjować producentów oraz dystrybutorów zabawek, którzy „nie angażują się wystraczająco w politykę równości”.

Proponujemy również, by opakowania zabawek miały neutralny płciowo kolor. Obecnie niemal wszystkie zabawki dla dziewczynek prezentują się w różowych czy fioletowych barwach

—głosi raport dalej. Według francuskich senatorów tak wyraźny podział na zabawki dla chłopców i dziewczynek ma przede wszystkim cel marketingowy.

Rodzice zamiast kupić jedną zabawkę, którą będą mogły się bawić wszystkie ich dzieci, kupują dwie albo więcej: jedną dla syna, jedną dla córki. W końcu chłopiec raczej nie będzie chciał jeździć różowym rowerem siostry

—przekonują. Według senator Chantal Jouanno „dziewczynki, nawet jeśli widzą, że ich rodzice dzielą się domowymi pracami, uważają, że to wyjątek, a nie reguła”.

Bo zabawki mówią im coś innego: dziewczynki gotują, piorą i sprzątają, a chłopcy pracują. W późniejszym życiu dziewczynki więc ostrożniej podchodzą do kariery zawodowej. Uważają to za domenę mężczyzn

—twierdzi Jouanno. Zdaniem francuskich mediów senacki raport i zawarte w nim rekomendacje walki z „seksistowskimi zabawkami” to strata czasu. Z bardzo prostego powodu.

Tylko 6 proc. zabawek sprzedawanych we francuskich sklepach jest produkowanych nad Sekwaną

—zauważa francuski dziennik „La Croix”. Jeśli więc w Chinach i Bangladeszu nie zachwycą się nagle ideologią gender, lalki nadal będą przeznaczone dla dziewczynek i różowe, a klocki lego dla chłopców i wszystkich kolorach tęczy. Ryb, La Croix, atlantico.fr

—————————————————————————

Polecamy wSklepiku.pl książkę naszej publicystki Marzeny Nykiel „Pułapka Gender. Karły kontra orły. Wojna cywilizacji”.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.