Postkomuniści i pompowani na siłę (bez podtekstów!) lewaccy naprawiacze świata i Słupska rwą swoje tęczowe szaty z powodu przyznania 16 milionów złotych budżetu kultury na Muzeum Jana Pawła II. Może być coś bardziej prostackiego?

Pomysł na to, żeby owe pieniądze z budżetu kultury trafiły na rezerwę celową związaną z Muzeum Jana Pawła II w Świątyni Opatrzności Bożej, nie podoba się politykom SLD. Dotacja została już przegłosowana w Sejmie, politycy lewicy skomentowali ją internetowym memem: „By żyło się lepiej biskupom” - informuje tvn24.pl.

We wczorajszej „Kropce nad i” różowy Don Kichot walczący z wiatrakową homofobią Polaków, ukochany przez zachodnie media, postępowy prezydent Słupska, opowiadał ile mógłby uczynić za 16 milionów złotych. Robert Biedroń z zatroskaną minką socjalistycznego brata-łaty przekonywał Monikę Olejnik ile przedszkoli można wybudować za te pieniądze, oraz jak mocno możnaby pomóc biednym. Jego bracia w neomarksistowskiej wierze z konkurencyjnej partii uderzają w te same dzwony. Dzwony oczywiście świeckie a nie, tfu!, kościelne.

Platforma Obywatelska chce się przypodobać teraz biskupom, księżom i chce przekazywać publiczne pieniądze na budowę świątyni. 16 mln zł. Ja bym się tego spodziewał po PiS, ale PO dogoniła PiS.

— mówi Dariusz „stan wojenny wprowadzono w 1989 roku” Joński z SLD. W takim duchu pojawią się dziś zapewne wypowiedzi reszty postkomunistów, aż do czasu gdy Janusz Palikot z Janem Hartmanem dokonają „błyskotliwego” happeningu przed Świątynią Opatrzności, który będzie polegał np. na wystawieniu w stronę budynku pośladków w rytm „Międzynarodówki”. Miliony pompowane dla „brzuchatych” biskupów w „Maybachach” idealnie pasują do dzisiejszej wersji antyklerykalizmu, będącej miszmaszem urbanizmu i palikotyzmu. Niestety, z każdym protestem naszych oponentów ideologicznych widać, że jest to najbardziej jaskiniowa i tępa wersja walki z Kościołem katolickim w całej III RP.

Protest przeciwko 16 mln zł z budżetu kultury na MUZEUM jednej z najważniejszej postaci polskiej historii jest w zasadzie tak prostacki, że polemika z nim jest obrazą inteligencji czytelnika. Polemika z głupotą nadmiernie ją w końcu nobilituje. Choć blisko mi do libertarianizmu w wersji jankeskiej, to nawet ja dostrzegam zmiany, jakie przeszło choćby polskie kino po ustanowieniu państwowych dotacji. Trudno sobie również wyobrazić istnienie nierentownych placówek kulturalnych bez wsparcia publicznego. I tego są przecież najróżniejszej socjaliści świadomi. Dlatego też ich protest przeciwko pieniądzom z budżetu KULTURY na MUZEUM ma jedynie wymiar ideologiczny. Zamiast więc dyskutować z jaskiniowym antyklerykalizmem tych, którzy wzorem Robespierra w imię rozdziału Kościoła od państwa najchętniej pewnie by zlikwidowali nawet sKRZYŻowania drogowe, przypomnę znamienną wypowiedź wybitnego amerykańskiego filmowca Martina Scorsese. Ten wiecznie zmagający się z wiarą i Kościołem katolickim nowojorski skandalista zauważył:

Mój dobry przyjaciel podał ostatnio taki przykład, aby podkreślić wagę sztuki: »Sprzedajmy kaplicę Sykstyńską deweloperowi, żeby biedni mogli jeden dzień nie być głodni”. A potem co? Przez jeden dzień by się najedli, ale stracilibyśmy kaplicę Sykstyńską. A ona może być ważna dla ludzi przez kolejne dziesięć wieków. To pokarm dla duszy. To duchowa strawa.

– mówił w wywiadzie rzece „Martin Scorsese. Rozmowy”. twórca m.in. „Ostatniego kuszenia Chrystusa” .

Apeluję więc do lewackich naprawiaczy świata: zburzcie Kaplicę Sykstyńską i Bazylikę Świętego Piotra. Rozwalcie wielowiekowe kościoły i oddajcie na makulaturę zakurzone księgi pisane przez „brzuchatych” biskupów albo kanoników jak Kopernik. Przesadzam? Protest przeciwko wsparciu z pieniędzy publicznych muzeum jest tak kuriozalny, że trudno was traktować jak partnerów do jakiejkolwiek dyskusji.

—————————————————————————————————————

Pomysł na wyjątkowy prezent!

Pięknie wydana, bogato ilustrowana „Biblia Papieska z komentarzami Świętego Jana Pawła II”

Niezwykła rodzinna pamiątka, posiadająca specjalne karty, na których możemy wypisać imiona i dane naszych najbliższych wraz z informacjami o najważniejszych wydarzeniach z życia rodziny.